Porady naszych Ekspertów

 

netkobiety pytają:

image description

Monotonia w długoletnim związku

Jesteśmy małżeństwem z 25 letnim stażem. Niestety odkąd nasze drugie dziecko poszło na studia i zostaliśmy sami, uświadomiliśmy sobie jak nie wiele nas łączy. Zawsze bardzo poświęcaliśmy się dzieciom: wspólne wakacje, wspólne spędzanie czasu, wspólne obiady w niedzielę. Nasza czwórka była zgrana i dobrze nam było ze sobą. Byliśmy rodziną. Niestety, gdzieś w tej rodzinności pogubiliśmy siebie. Wieczory spędzamy przed telewizorem, dni w pracy. Nie mamy wspólnych tematów, zainteresowań, nie mamy nawet żadnych wspólnych znajomych. Jedyne tematy, które poruszamy zawsze dotyczą dzieci. Czuję się rozpaczliwie samotna. Myślę, że mąż także. Ale te lata z dziećmi i poświęcenia dla nich, wychłodziły bardzo nasz związek. Jesteśmy jak obcy, obojętni sobie współlokatorzy, mieszkający razem. Gdzie przegapiliśmy moment, w którym zaczęliśmy się od siebie oddalać. Czy jest jeszcze szansa, aby to naprawić ?

Beata, 50 lat
Magda Czerwińska
image description

Ekspert:

Liczba porad: 6

Ogolna ocena porad:

image description

Wasz świat kręcił się tylko wokół dzieci ...

Ocena artykułu:
  • Obecnie 5.00/5

Ocena: 5.0/5 (2 oceniających)

Pani Beato,

Poczucie pustki i osamotnienia, jakich Pani doświadcza po opuszczeniu domu przez dzieci są określane w psychologii jako „syndrom pustego gniazda”. Życie, które znała Pani od ponad dwudziestu lat nagle, po opuszczeniu domu przez dzieci, diametralnie się zmieniło. Ma Pani dużo więcej czasu, który nie wiadomo jak zagospodarować, nie jest Pani również przyzwyczajona do rozmów z mężem na tematy, które nie dotyczą dzieci. To zrozumiałe, że poczucie pustki i tęsknota za bliskimi osobami, które odeszły z rodzinnego domu budzą smutek i osamotnienie. Dodatkowo odczuwa Pani brak bliskości z mężem, będący wynikiem skupienia się głównie na dzieciach. Słusznie zauważa Pani, że zajęci sprawami rodzinnymi, zapomnieliście Państwo zadbać o bliską, partnerską relację.

Pragnę zwrócić Pani uwagę na fakt, iż nadal jesteście Państwo rodziną. Wprawdzie dzieci wyprowadziły się, ale wciąż są ważną częścią Państwa życia – są tym, co Państwa łączy i na czym można zacząć budować poczucie bliskości na nowo. Proszę spróbować spojrzeć na obecną sytuacje nie w kategoriach straty, ale tego, co Pani zyskuje poprzez odejście dzieci z domu. Zyskuje Pani czas, który może Pani poświęcić na odbudowanie bliskości z mężem, na rozwijanie wspólnych zainteresowań, bądź własnych pasji. Pomocne mogłoby być zastanowienie się nad tym, jakie formy aktywności moglibyście Państwo uprawiać razem (sport, zainteresowania, hobby). Być może odpowiedź znajduje się w przeszłości. Co kiedyś – zanim dzieci pojawiły się na świecie – lubiliście Państwo robić razem? Można również rozejrzeć się wśród znajomych, którzy znajdują się w podobnej sytuacji, przyjrzeć się temu, jak oni spędzają wolny czas. Zaproponowałabym Pani sporządzenie takiej listy i wybranie jednej aktywności, która jest stosunkowo prosta do zrealizowania. Być może sprawi ona Państwu dużą przyjemność i zmotywuje Państwa do dalszych poszukiwań.

Nasze komentarze

~ 2012-07-14 13:47:26

Witaj Beato, bardzo mi przykro, że po latach wyrzeczeń spotkała Cię taka sytuacja. Niestety z doświadczenia moich cioć i babć - widzę, że jeśli za bardzo koncentrujemy się na dzieciach, tak to właśnie wygląda. Potem przychodzi refleksja, ale jest już za późno, bo związek jest wypalony i mieszkamy z obcą osobą, której nie znamy. Na szczęście ty zauważyłaś ten problem w swoim życiu więc jest szansa na zmianę. Krok po kroku - musicie się zacząć odkrywać na nowo. Trzymam kciuki !

Priscilla ~ 2012-11-02 20:58:02

Warto zdać sobie sprawę, że na uczucie pustki w małżeństwie zwykle pracuje się całymi latami. To nigdy nie dzieje się z dnia na dzień, ale często nie zauważamy kiedy zaczynamy się do siebie oddalać, a potem jest nam już bardzo trudno na powrót się do siebie zbliżyć. Co zatem robić? Zapobiegać rutynie. O związek trzeba nieustannie dbać - o własną atrakcyjność, o dobry seks, o wspólne spędzanie czasu, o to, aby mieć tematy do rozmów. Małżeństwo

Priscilla ~ 2012-11-02 20:59:47

Małżeństwo nie jest powinno być też polem bitwy, ale wspólną przystanią, gdzie każdy z partnerów czuje się po prostu dobrze i bezpiecznie.

Elzbieta ~ 2013-06-14 18:29:26

Moja droga teraz przyszedł czas dla was wszystko o czym marzyliście pragnęliście osiągnąć,chcieliscie zobaczyć ,jest na wyciągnięcie ręki.Trzeba tylko chcieć ,we dwoje to cudowne znów umówcie się na randkę ty zrób dobra kolacje ,pokochajcie bycie ze sobą dogadzajcie sobie i dbajcie o siebie a może zapiszcie sie na uniwersytet trzeciego wieku jest tyle możliwości tylko trzeba chcieć pozdrawiam

ara ~ 2014-01-11 16:48:22

to normalka po tylu latach juz nic nie bedzie takie jak kiedys--a zycie zaczyna sie po 50-jedyna rada znalezc kogoś i zakochac sie jak wariatka-poczujesz ze znowu żyjesz:)

weroni667 ~ 2014-09-30 11:02:14

Witam jestem z partnerem 3 lata bardzo się kochamy planujemy ślub , rodzinę...Ostatnio zauwazylam w jego komórce ze zalogowal się na portalu randkowym..gdzie pisal do dziewczynami.....zrobilam mu awanturę bylam o krok o odejścia...On strasznie się wystraszyl prosil żebym zostala ..od razu skasowal portal....plakal i ja rowniez .Powiedzial ze przez kumpla z pracy się zalogowal od dwóch dni ze byl głupi ze to zrobil i ze juz nigdy w życiu tak nie będzie bo tylko mnie kocha i ze mną chce być i nie szuka innej...Mineło parę dni a ja nie wiem czy mogę mu zaufać...?

weroni667 ~ 2014-09-30 12:05:24

Zaznacze zw zawsze gadal i nadal twierdzi ze nigdy w życiu by mnie nie zdradzil..

zdradzona ~ 2014-10-31 09:15:43

jestem mężatką mam 36 lat i właśnie dowiedziałam się o zdradzie męża jesteśmy ze sobą 17 lat.A ja tak bardzo go kocham że wybaczam mu wszystko i nie wyobrażam sobie bez niego życia. tylko jak dalej żyć kiedy się nie ma tej pewności że się to nie powtórzy.popadłam w depresję biorę leki ale i tak to nic nie pomaga bo kiedy on wychodzi do pracy strasznie sie boję że zostawi mnie i dzieci

zdradzona ~ 2014-10-31 09:17:04

proszę kogoś o pomoc bo już nie wiem co robić i jak żyć

samotna ~ 2015-07-10 17:44:09

a ja jestem 39 lat po slubie zawsze bylam samotna ale gdy dzieci odeszly samotnosc odczowam podwojnie

Załamany ~ 2016-01-02 23:10:20

Jestem z moim aniołkiem 20lat razem. Wyjechaliśmy razem z całą rodziną za granicę. Mam poważny problem. Poznałem tutaj kobietę która proponowala mi sex. O wszystkim powiedziałem mojej kobiecie. I po jakimś czasie przesiadywalem z nią i jej koleżanką na klatce. Pilismy piwo i to by było na tyle. To trwało cały mc. Pogubiłem się. Ale niezdradziłem mojego aniołka. Nawet mi to do głowy nie przyszło. Strasznie mi wstyd z tego powodu. Ale to nie jest najgorsze, ta koleżanka która z nami siedziała naokraglo nagadała głupot że ja zdradzilem moją kobietę. No i teraz moja myszka chce separacji. A ja ją tak strasznie kocham. Zaczynam sobie nieradzic, i jeszcze nasze dzieci jak ja mam beznich żyć? Łzy mi same płyną już niedaję rady. W ciągu miesiąca schudlem 17kg.Nasi znajomi zawsze brali nas za idealną parę.Nigdy w życiu nieczulem takiego bólu to jest jakiś koszmar.

sama ~ 2016-05-25 10:10:41

jestem 25 lat z moim mezem mamy 2 corki zawsze bylo fajnie ale ostatni dalej jest jak bylo no ale ja sie pogubilam brakuje mi bliskosci takiej jak wspulne wyjscia we dwoje nigdy nie zaprosil mnie nigdzie zawsze ja wszystko planowalam i wychodzilam z inicjatywa ale teraz chcialabym zeby to sie odwrocilo ale on nie jest taki kocham go bardzo ale zaczyna byc nudno

Marek ~ 2016-06-27 17:30:55

Jak czytam te wpisy o tych stażach 5,10,20 lat, to czysty śmiech mnie ogarnia.Proszę Państwa, życie to jak powiedział klasyk nie jest bajka. Jesteśmy z moją żoną po ślubie już 48 lat. Dwoje dzieci już samodzielnych troje kochanych wnuków. W życiu i małżeństwie jest dobrze i jest także gorycz i i jest także zdrada. Wiem, że żona nie zdradziła,ale i ja także do tego się przyczyniłem, nie byłem, taki jakim powinienem być dla kochanej osoby,dla mojej kochanej wciąż żony. Po latach to oboje widzimy i wiemy bardziej niż to widzieliśmy za czasów naszej młodości. Nie mniej jednak miłość przetrwa wszystko, nawet zdradę i ból.Kocham moją żonę miłością taką, jak w tedy, gdy mieliśmy po 20 lat. Pozdrawiam serdecznie i proszę nie brać moich uwag jak banałów.

Marek ~ 2016-06-27 17:31:21

Jak czytam te wpisy o tych stażach 5,10,20 lat, to czysty śmiech mnie ogarnia.Proszę Państwa, życie to jak powiedział klasyk nie jest bajka. Jesteśmy z moją żoną po ślubie już 48 lat. Dwoje dzieci już samodzielnych troje kochanych wnuków. W życiu i małżeństwie jest dobrze i jest także gorycz i i jest także zdrada. Wiem, że żona nie zdradziła,ale i ja także do tego się przyczyniłem, nie byłem, taki jakim powinienem być dla kochanej osoby,dla mojej kochanej wciąż żony. Po latach to oboje widzimy i wiemy bardziej niż to widzieliśmy za czasów naszej młodości. Nie mniej jednak miłość przetrwa wszystko, nawet zdradę i ból.Kocham moją żonę miłością taką, jak w tedy, gdy mieliśmy po 20 lat. Pozdrawiam serdecznie i proszę nie brać moich uwag jak banałów.

caba ~ 2017-12-17 22:45:42

A ja zdrady bym nie wybaczyła.Jest to lekceważenie.Osoba zdradzona powinna starać się o rozwód z winy męża czy żony.Nikt nie ma prawa upokarzać partnera tylko dlatego żeby sprawić sobie przyjemność.

Dodaj swój komentarz

15 komentarzy