Porady naszych Ekspertów

 

netkobiety pytają:

image description

Boję się ciasnych,zamkniętych przestrzeni.

Właściwie mam mały problem. Boję się ciasnych, zamkniętych przestrzeni. Kiedy byłam nastolatką zdarzyło mi się zemdleć raz czy dwa. Od tego czasu cały czas uważam na to, żeby nie przebywać w dusznych, ciasnych pomieszczeniach. Niestety do pracy dojeżdżam komunikacją miejską i często autobusy są zatłoczone. W tych nowych kierowcy nie otwierają okien i tylko wpuszczają klimatyzację, ale to dla mnie za mało. Zdarzyło mi się więc kilka razy wysiąść wcześniej z obawy przed tym, że mogę stracić przytomność. Najgorsze było jednak to jak ostatnio staliśmy w korku i kierowca nie chciał mnie wypuścić. Wpadłam w panikę, zaczęłam krzyczeć ,że zaraz zemdleję. Wypuścił mnie, jednak wstyd mi do dzisiaj. Nie wiem jak opanować ten lęk.

Asia, 33 lata
Anna Pomorska
image description

Ekspert:

Liczba porad: 6

Ogolna ocena porad:

image description

Panika zdarza się każdemu.

Ocena artykułu:

Ocena: 0.0/5 (0 oceniających)

Pani Joanno,

Statystyki pokazują, że nawet do 34% osób w naszej populacji doświadcza w ciągu swojego życia silnego napadu lęku. Jest to więc zjawisko niestety dość powszechne i bywa, że znacznie upośledzające codzienne funkcjonowanie. Z Pani opisu również wynika, że objawy, których Pani doświadcza są dla Pani bardzo uciążliwe.

Najczęstszą przyczyną pojawiania się takich dolegliwości jest katastroficzna interpretacja objawów, które pojawiają się w naszym ciele (np. poczucie dyskomfortu, lęku, odrealnienia). W momencie gdy pojawiają się te objawy, w głowie osoby, która doświadczyła już w swoim życiu ataku paniki, zaczyna się interpretacja tego co się z nią dzieje i najczęściej uwaga kieruje się wyłącznie na objawy płynące z ciała, które zaczynają być postrzegane jako zagrożenie (w głowie pojawiają się myśli: „ za chwilę stanie się coś złego”, „będę mieć atak paniki” itd.). Dzieje się tak dlatego, że to wybiórcze kierowanie uwagi na objawy z organizmu wpływa na wzrost subiektywnej intensywności tych objawów. Na kanwie tak powstałego myślenia pojawia się lęk oraz objawy somatyczne towarzyszące mu (np. uczucie duszności, przyspieszone bicie serca, zawroty głowy, drżenie lub wiele innych nieprzyjemnych doznań). Dalej objawy te są błędnie interpretowane jako oznaka bliskiej katastrofy takiej jak zawał serca, uduszenie się czy jak w Pani przypadku – omdlenie. Taka interpretacja rozwija atak paniki, gdyż zamyka błędne koło pogłębiając pojawiający się na początku lęk.

Zachowania, które Pani stosuje, żeby poradzić sobie z odczuwanymi objawami czyli np. wysiadanie na wcześniejszym przystanku to tzw. zachowania zabezpieczające. Tego rodzaju zachowania są zazwyczaj stosowane w celu uniknięcia domniemanej katastrofy natomiast z punktu widzenia rozwoju zaburzenia są elementem podtrzymującym je. Unikając bowiem konfrontacji z sytuacją wywołującą lęk ograniczamy możliwość przeżycia go i odkrycia, że wcale nie prowadzi on ostatecznie do katastrofy a myślenie, które wówczas nami kieruje jest dalekie od rzeczywistych konsekwencji całej sytuacji.

To co może Pani zrobić, żeby samodzielnie poradzić sobie z pojawiającymi się objawami to próby uspokojenia organizmu poprzez np. ćwiczenia oddechowe czy relaksację. Szczególnie polecane są ćwiczenia oddechowe, które można z powodzeniem zastosować w momencie pojawiania się objawów. Skuteczne oddychanie to oddychanie przeponowe (potocznie zwane brzusznym), które pozwala nam na głębszy oddech i jednocześnie dostarczenie organizmowi odpowiedniej dawki tlenu. Tego rodzaju oddychanie można przetrenować w kilku poniższych krokach:

- należy usiąść wygodnie na krześle,

- położyć ręce na brzuchu,

- wykonać głęboki wdech nosem,

- przy wdechu brzuch powinien podnosić się do góry, a nie jak za zazwyczaj robić się wklęsły,

- należy zatrzymać chwilę powietrze w płucach z wypiętym brzuchem

- wydech powinien następować powoli przez usta, w tym czasie brzuch wraca do pozycji wyjściowej,

- oddech powinien być spokojny, równomierny i głęboki.

Na początku nauka tego rodzaju oddychania wymaga odrobiny wysiłku warto więc poćwiczyć go sobie w bezpiecznych, domowych warunkach aby w sytuacji trudnej móc skutecznie pomóc sobie w opanowaniu nieprzyjemnych objawów. Należy jednak pamiętać, że powyższe ćwiczenia to tylko doraźne metody radzenia sobie z lękiem. W celu trwałego usunięcie doświadczanych objawów warto byłoby skorzystać z pomocy specjalisty (psychologa, psychoterapeuty).

Nasze komentarze

Anusia 23x ~ 2016-11-17 21:44:43

Spróbuj poczytać o relaksacji na stronie porady psychologiczne i rozwojowe symbolia.pl tam sa opisane różne sposoby walki z lękiem. Albo dodaj na fb to zawsze jakas pomoc

bbka ~ 2018-01-12 10:56:36

Jestem mężatką 40 lat.25 lat temu mój mąż był w santorium i podobno miał romans.Po przyjeździe nie przyznał się do tego, bo twierdził, że nic takiego nie miało miejsca, chociaż czułam,że coś jest nie tak. Męczyłam go na różne sposoby,żeby się przyznał i tak zrobił.Później to odwołał, przyznanie usprawiedliwiał zemstą na mnie za podejrzenia.Teraz do mnie to wszystko wróciło i chcę znać prawdę, bez niej nie mogę normalnie funkcjonować.

Dodaj swój komentarz

2 komentarzy