Porady naszych Ekspertów

 

netkobiety pytają:

image description

Zdradziłam męża czy mu to powiedzieć ?

Podczas jednej z imprez integracyjnych w pracy i wyjazdu w góry, zdradziłam męża z kolegą z działu. Nie wiem dlaczego. Alkohol, hotelowa atmosfera i stało się. Bardzo tego żałuję. Od miesiąca przeżywam prawdziwy dramat bo wiem, że mąż sobie na to nie nie zasłużył. Czuję się podle, ale czasu nie cofnę. Jesteśmy dobrym małżeństwem, mamy dwójkę dzieci i wiem, że ta zdrada była jednorazowa i nigdy się już nie powtórzy. Wiem też, że mój mąż bardzo by ją przeżył, mogłoby się nawet skończyć rozwodem. Nie wiem czy mówić mu o tej zdradzie czy żyć dalej z jej świadomością i nie rozwalać mojego małżeństwa ?

Meduza, 39 lat
Dorota Ziółkowska-Maciaszek
image description

Ekspert:

Liczba porad: 7

Ogolna ocena porad:

image description

Zdrada zdradzie nierówna.

Ocena artykułu:
  • Obecnie 5.00/5

Ocena: 5.0/5 (2 oceniających)

Witaj Meduzo!

Zdrada zdradzie nierówna. Wprawdzie szczerość i zaufanie w związku to wartości bezcenne, jednak czasem, wybierając mniejsze zło, lepiej pewne sprawy przemilczeć na zawsze!

Są sytuacje, kiedy warto lub wręcz należy o zdradzie powiedzieć partnerowi i takie, gdy nie należy. Wszystko zależy od motywacji do samej zdrady, jej okoliczności i tego, jak się zdradzający odnosi do niej już po fakcie.

Gdybyś miała romans, którego nie zamierzasz kończyć, albo gdyby zdrady „przydarzały ci się” raz po raz zachęcałabym cię, żebyś poważnie zastanowiła się nad sobą, o co ci chodzi w życiu i porozmawiała z mężem o tym, co się dzieje.

Gdy partner już wie o zdradzie lub głęboko się jej domyśla, tzw. „pójście w zaparte” nie ma nic wspólnego z chronieniem drugiej osoby. To próba ochrony własnej twarzy. Powoduje jedynie utratę wiarygodności i dodatkowe zranienie partnera, któremu odmawia się prawa do prawdy i ufania swoim zmysłom.

W Twoim przypadku mówisz, że zdrada była jednorazowa, wynikała z chwilowej słabości i nadmiaru alkoholu a ty podjęłaś decyzję, że nigdy więcej sobie na nią nie pozwolisz.

Fakt, że miesiąc od tej imprezy przeżywasz wciąż bardzo trudne emocje i wiesz, że twoje zachowanie nie było w porządku, pokazuje, że lojalność w związku jest dla ciebie wartością i że przekroczyłaś ważną dla siebie normę. Wiele osób po zdradzie stara się zracjonalizować swoje zachowanie, na przykład bagatelizując je („nic takiego się nie stało”), szukając usprawiedliwienia („bo mąż mnie ostatnio zaniedbywał”), budując generalizacje („wszyscy to robią, skąd wiem, czy on mnie nie zdradził”). Z Twoich słów czytam, że bierzesz za tę zdradę pełną odpowiedzialność i nie chcesz nią obciążyć męża.

Dlatego też mówienie o niej mężowi nie przyniosłoby niczego dobrego waszemu związkowi – więcej szkody niż korzyści. Co on miałby zrobić z tą prawdą?

Za pokusą, by w takiej sytuacji powiedzieć o zdradzie partnerowi stoi zwykle chęć uwolnienia się od poczucia winy. Niestety tym samym obciążany jest partner: teraz on musi sobie z tym wszystkim poradzić. A my czujemy ulgę, ba, czasem nawet dumę z własnej uczciwości i złość na partnera, że nie wybacza nam od razu!

Dojrzałość to gotowość ponoszenia konsekwencji własnych wyborów i działań. To po Twojej stronie pozostaje poradzić sobie ze świadomością, że zdradziłaś. Jeśli jest ci z tym bardzo trudno, porozmawiaj z kimś zaufanym - nie ma potrzeby, byś od teraz zadręczała się swoją niewiernością, tylko abyś wyciągnęła z tego doświadczenia wnioski na przyszłość. Czytając twój list mam wrażenie, że właśnie to robisz.

A swoją drogą ilość kłopotów i zagrożeń, które dla związków generują firmowe wyjazdy integracyjne zasługuje na odrębną dyskusję na forum.

Nasze komentarze

Gość ~ 2012-09-18 18:09:58

Zdrada niszczy związek, po jej odkryciu już nigdy nie jest tak samo, można ją zataić, choć uważam, że jeśli ktoś miał odwagę zdradzić, to powinien mieć ją do końca, wyłącznie wówczas jeśli wiemy, że to nie miało najmniejszego znaczenia, a informacja na ten temat zawali partnerowi cały jego świat. Nigdy jednak nie należy robić tego wyłącznie z własnego tchórzostwa! Tak jak pisze Autorka - wybierajmy mniejsze zło.

Gość ~ 2012-09-19 16:43:36

Autorka dobrze wie ze zrobila żle tylko cieżko jej ze świadomością zdrady, jakby to fajnie było gdyby mogła część tego swojego ciężaru przeżucić na męża, tylko dlaczego ma go ranić i niszczyć swoje małżenstwo? Mają dwoje dzieci i dla nich niech milczy, a jak musi sie z kimś podzielic swoją przygodą to niech idzie do spowiedzi ale poza tym nigdy nikomu. Traktuj to jak ostrzeżenie przed alkoholem bo w przyszłosci może to się powtórzyć, a przeciez nie chcesz tego.

Gość ~ 2012-09-25 09:08:11

Zwykłe kurewstwo i to zakonspirowane

Gość ~ 2012-09-28 10:14:12

a ja dorzucę kamień do ogródka w zupełnie innym klimacie a do tego rozwiodłem się z powodu zdrady żony, więc znam klimat od podszewki ... Dziś kiedy emocje ochłonęły uważam że takie "gadki" że ktoś się bardzo męczy teraz bo mu sumienie nie daje spać świadczy po prostu o jakiejś obłudnej wyimaginowanej potrzebie bycia moralnym ideałem i wzorcem cnót wszelakich ... Jest tak, że matka natura wyposażyła nas w mechanizmy które działają podświadomie i będą działały niezależnie od tego jacy będziemy chcieć być wierni, szlachetni, romantyczni itd. Udany sex jest po prostu przyjemny i w pewnym sensie np. relaksujący. Kiedyś moja koleżanka stwierdziła że dla kobiety "nakręcające" jest to że partner odbiera ją jako kobietę atrakcyjną i to ją dowartościowuje .. i wcale nie chodziło Jej o swojego męża... Nasz organizm jest tak "zaprogramowany" że nie patrząc na jakieś moralne zapory, które sami sobie w życiu "wymyślamy" i stawiamy wokoło siebie, niejako podświadomie pcha nas czasem w objęcia kogoś z kim przeżyjemy coś miłego, przyjemnego i wcale zaraz po tym nie musimy sobie kręcić pętli na szyję ... Oczywiście nie namawiam nikogo do jakiejś bezwzględnej "rozwięzłości" bo chociaż mechanizmy są podobne to jednak trochę różnimy się od zwierzątek. Ale namawiam za to do obniżenia poziomu obłudy czy jakiejś męki moralnej bo komuś tam zagrały zmysły i spędził z kimś nawet czasem zupełnie przyjemną noc a teraz ma wielkie rozterki ... Tak naprawdę ta chwila przyjemności nie przekreśla w naszym życiu niczego i naprawdę nic nie zmienia .... Po prostu jakiś fajny moment tym bardziej że życie pędzi coraz szybciej .....

Gosiaczek ~ 2012-10-03 14:17:29

Niestety też same imprezy integracyjne to nic dobrego i wyzwalają w ludziach jakieś pokłady dziwnych pierwotnych instynktów. To co się dzieje na tego typu imprezkach to jakiś kosmos !

sejtan ~ 2012-11-16 21:17:45

kurwa ale w was obłudy !! nie powiem tego zeby go nie zranić ! co za piepszenie

sejtan ~ 2012-11-16 21:19:30

kurwa ale w was obłudy !! nie powiem tego zeby go nie zranić ! co za piepszenie dlaczego kobiety są tak GŁUPIE że nie potrafią przewidzieć konsekwencji swoich czynów - ja zostałem już dwa razy zdradzony i utwierdzam sie że kobiety to podgatunek - żałosne

karolinka ~ 2012-12-07 10:45:53

Ze zdradami to jak z egzaminem, metoda 3 Z Zakuc-Zdac-Zapomniec. Nie mówic. Bo jak zapomnialas to o czym masz mówic...?

Zdradzam swoją ~ 2013-04-21 21:09:35

Powiedz mu bo jak on jeździ na dziwki to sie niepotrebnie ukrywa :)

gość ~ 2013-10-08 18:02:38

Mnie żona zdradziła po 3 miesiącach małżeństwa . powiedziała mi to po 3 latach. twierdzi że nie potrafi żyć z myślą że to zrobiła , w dniu kiedy mi to powiedziała widać było że ją coś gnębi i przy okazji szczerych rozmów mi powiedziała . widać po niej że żałuje ale nie wiem czy ja potrafie z tym żyć., Puki co mieszkamy razem bo mamy małe dziecko . próbuje jej wybaczyć bo sama mi oi tym powiedziała . fakt że ciągle mnie nie było w domu . pracowałem od rana do nocy ciągłe awantury. co o tym myślicie

polon ~ 2013-12-26 18:26:14

Jasne. Juz nigdy...wczesniej przed zdrada tez tam pewnie mówiła. Co do rady to gratuluję doractwa... życia w kłamstwie. Pozdrawiam.

ara ~ 2014-01-11 16:45:08

nigdy sie nie przyznawaj-nawet na torturach-zostaw dla siebie tę słodką tajemnicę-i udanych nastepnych imprez integracyjnych:)

Marcin ~ 2014-04-23 22:27:03

Zostałem zdradzony to malo powiedziane. Moja żona miała romans przez 5 lat. Sama mi powiedziała, byłem bardzo rozczarowany i zaskoczony ale spokojny. Powiedziala, że go kocha i chce odejść. Powiedziałem że rozumiem, namierzyłem go zadzwoniłem do niego, powiedziałem co myślę i zaproponowałem rozwiązanie w jej obecności. Powiedziałem mu dziś wyjeżdżam służbowo możesz przyjechać po nią i ją zabrać albo nigdy więcej się do niej nie odezwiesz - miłość mu przeszła. Żonaty dupek, który opowiadał jej pierdoły, o których ja nie pamiętałem, myślałem że moja żona jest inna i nie łaknie tak tego wszystkiego na co "łapią" się kobiety. Czuły, wyrozumiały, współczujący, zupełnie inny ode mnie poprostu kochany. Kiedy jednak miał okazać się mężczyznom olał ją i tym wkurwił mnie najbardziej. Tak, bo kocham ją i uważam że to wspaniała kobieta a to był tchórz zwykły i złamas. Jesteśmy razem, minęły już dwa lata i wciąż zastanawiam się co dalej bo nie potrafię zapomnieć ani wybaczyć mimo, że kochał będę ją zawsze. Dla mnie ma ktoś radę?

Monika ~ 2014-05-01 22:07:40

Marcin, ja mam dla Ciebie rade. Odejdź i znajdź kobietę którą pokochasz jeszcze bardziej. Tobie się tylko zdaje że to miłość. To przyzwyczajenie. Sama jestem po zdradzie faceta z którym byłam 5 lat. Wybaczyć mu nie wybaczyłam ale wróciliśmy do siebie, nie było to samo co przed. Wieczna schiza czy nie ma znów innej czy kocha itp. Rozstaliśmy się go przyłapałam go na kolejnej zdradzie niestety. Od tego zdarzenia minęło 5 lat a ja nadal czuję ten ból mimo że mam dziecko i męża. Teraz wiem że wcześniejszy związek to nie był z miłości tylko z przyzwyczajenia. Obecny mąż pomógł zapomnieć mi o byłym no a teraz jestem szczęśliwa i kochana ;) także zrób ten krok odejdź od niej i znajdź swoją miłość na którą zasługujesz! :)

baba ~ 2014-06-30 20:45:20

Mam wieloletni staż małżeński za sobą i wiem że nigdy bym nie chciała się dowiedzieć że zostałam zdradzona-bo co z taką informacją zrobić? Myślę że chciałaś Meduzo się wygadać bo każdy tak ma że chce z siebie wyrzucić co w nim złe siedzi-od tego też jest spowiedż.Ale po latach zrozumiałam że najważniejsze to wyspowiadać się przed samym sobą postarać sie zrozumieć swoje postępowanie i spróbować sobie wybaczyć i nie robić tego co drugiemu nie miłe.

Lalas ~ 2014-07-16 07:44:00

Jeżeli zdrada jest taka jak w przypadku Meduzy,to trzeba z tego wyciągnąć wnioski na przyszłość i nie katować się,bo co to da-nerwice z deprechą i spieprzone życie dzieciom!Trzeba żyć dalej,a takie sytuacje sprzyjające skokowi na boki,omijać bardzo szerokim łukiem!Powodzenia!

mania ~ 2014-09-01 01:29:22

Nie ma większego bólu i poniżenia jak zdrada i to jeszcze ukrywana pod fartuszkiem przyjażni. Jedyne pocieszenie to to ,że inni też tak mają i muszą żyć często dla tych najbliższych którzy cierpieli by jeszcze bardziej gdyby JUDASZÓW ujawniono,

mania ~ 2014-09-01 01:29:22

Nie ma większego bólu i poniżenia jak zdrada i to jeszcze ukrywana pod fartuszkiem przyjażni. Jedyne pocieszenie to to ,że inni też tak mają i muszą żyć często dla tych najbliższych którzy cierpieli by jeszcze bardziej gdyby JUDASZÓW ujawniono,

aldi ~ 2014-09-12 19:35:23

A ja mam wiele poszlak, które wskazują, że mnie zdradziła, ale nie mam dowodu. I od 4 miesięcy nie wiem co się ze mną dzieje. Lepiej wiedzieć niż żyć w niepewności

Koralin ~ 2014-09-14 20:21:06

Witam Wszystkich Postanowilam napisac bo pogubilam sie jak nie ja Pisze gdzie tylko moge Napisalaby do samego Pana Boga gdybym tylko mogla Panuje Tu bardzo mila atmosfera wiec moze i mnie Ktos pomoze PROSZE Moj problem jest troche inny a przez to jeszcze bardziej zakrecony Ponad miesiac temu rozstalam sie z facetem Dzisiaj zadzwonil Rozmawialismy Szczerze przyznal ze po rozstaniu spal z kims...Zabolalo Bo kiedy ja cierpialam On sie pocieszyl.Kolega poradzil mi ,,poslac go na drzewo''Ale Wy ktorzy cierpicie wiecie ze to nie takie proste Czuje zimno w srodku Nie dostrzegam rozwiazania Cokolwiek nie zrobie bede cierpiec Chce wybrac mniejsze zlo i nie wiem co nim jest Prosze niech Ktos mi pomoze

legendary:) ~ 2014-10-05 02:46:52

no chyba was tu trochę ponosi:)stało się i już..czasu się nie cofnie..więc nie ma co rozmyślać nad obolałą duszą tylko lecieć dalej i modlić się, żeby się nie wydało..

grzegorz ~ 2014-10-06 11:23:34

Ja tez mam to za soba ale pisze nie po to zeby sie uzalac ale po cos innego. Otoz najwiekszy zal mam do siebie bo zaniedbalem symptomy, oczywiste rzeczy ktore widzialem na co dzien i pomimo tego, ze bylo to rzeczy, ktore swiadomie widzialem to byl taki okres w zyciu ze tego nie widzialem. Byl to poby u mojej rodziny mimo mojego zabronienia tego zonie, byl to wyjazd na kilka dni wbrew mojej prosbe oraz czeste lezenie w lozku zony w wyniku depresji, ktorej przyczyna byly wyrzuty sumienia o czym nie wiedzialem. Gdybym ktoras z tych sytuacji drazyl do skutku to bym byl o kilka lat wczesniej z tym problemem, z ktorym sie zmagam dzisiaj. Co mi daje sile. Po pierwsze to zona zerwala, po drugie w koncu mi powiedziala, po trzecie widze realne wyrzuty sumienia i chec poprawy ale niepokoim mnie czasami jej arogancja. Dowiedzielismy sie tez o kims z mojej rodziny, kto byl powodem tej calej sytuacji. Czlowiek z jednej strony mily i niby uczynny a okazal sie dnem moralnym bez zasad, bez skrupulow nie liczacy sie z wieloma osabami z tej niby rodziny, wliczajac to moje dzieci, moja mame, jego zone i jego dzieci, ktore to tego rowniez wykorzystywal. Trudno to opisac bo to wielkie bagno wyszlo dzieki temu ze zona mi powiedziala. Cierpie ale jestem jej wdzieczny za prawde. Wole to niz zyc w klamstwie.

lol ~ 2014-10-14 21:16:14

To jest właśnie usprawiedliwianie się kobiety - zdrada była jednorazowa, wynikała z chwilowej słabości i nadmiaru alkoholu a jej żal po miesiącu od wyskoku pokazuje że lojalność w związku jest dla niej największą wartością. Jak już jesteś taka lojalna to powiedz to partnerowi. Poczuje się jakby mu ktoś w trakcie posiłku do zupy napluł.Znam podobny przypadek i w bajki nie wierzę. Był raz będzie kiedyś następny. Obrzydliwe.

jelen ~ 2014-10-31 19:51:03

Meduzo. No cóż jestem na tym etapie. Tylko nie alkohol byl przyczyna zdrady w moim przypadku. Czy powinnas to powiedziec? Według mnie tak!!! To wyjdzie na jaw, a wtedy reakcja meza moze byc naprawde tragiczna w skutkach. Jestescie doroslymi ludzmi i dla dobra dzieci powinniscie byc razem. Ja tak zrobilem wybaczylem ale czy to da efekt? Tego nie wiem. Nie bede pisal tu jak obecnie wygladaja nasze stosunki czy podejmowanie decyzji w kluczowych sprawach jest wspolne. Nie mam do niej zaufania wiec sam podejmuje decyzje. Wracajac do Cibie, zapewne maz zarzada zmiany pracy i z tym musisz sie liczyc.

Dixi ~ 2014-11-10 23:13:10

Ja zdradziłam mojego byłego pocałunkami z innym facetem i chwilowym romansem, tyle, że bez seksu, bo to już było dla mnie całkowitym przekroczeniem granicy w związku. Mimo rad moich kolegów, żebym mu o tym nie mówiła(bo gdyby byli na jego miejscu woleli by nie wiedzieć), przyznałam się. Był w szoku, ale docenił prawdę i powiedział, że i tak chce być ze mną.

Magda ~ 2015-01-07 00:06:35

wkurzają mnie osoby, które twierdzą, że nie zniosą kłamstwa. A czy w życiu codziennym też jesteście tacy przejrzyści, nie kłamiecie w ogóle? Człowiek popełnia dużo niestety błędów, bo taka nasza natura. Najlepiej oceniać czyjąś sytuacje i wymądrzać się. A i uwielbiamy linczować innych.Trzeba się zastanowić dlaczego partner czy partnerka nas zdradził/a? Czy faktycznie my jesteśmy bez winy? Czy jak uważamy, że szczerość ponad wszystko to już cały związek nasz jest ok. Uważam, że wina leży mimo wszystko po obu stronach. Ile rzeczy robimy "mechanicznie" w dłuższym związku? Oczywiście nie przyklaskuje zdradzie ale każda sytuacja jest inna. Ja wolałabym nie wiedzieć o jednorazowym wyskoku ale do tego dojrzałam po jakimś czasie. I nie zgadzam się, że jak ktoś zdradził jeden raz to zdradzi i nastepny

IVONA ~ 2015-01-13 14:22:32

Ja też tak miałam, zdradziłam męża podczas wyjazdu służbowego, przyznam szczerze że było SUPER, była to moja pierwsza zdrada, robię to nadal, po powrocie seks z mężem miał inny wymiar ale ta zdrada wzmocniła nasz związek, dlatego wykorzystuję nadal sytuację i powoli wprowadzam do małżeńskiego seksu doświadczenia zdobyte z innymi mężczyznami, nigdy nie przyznam się do tego mężowi, czego oczy nie widzą to sercu nie żal a co przeżyję to jest tylko moje

Bolo ~ 2015-01-20 13:12:12

Ivona jesteś po prostu ku__wą po co ci mąż po co wracasz do domu a może nie masz gdzie daj mu żyć w normalnym związku i spadaj od niego.

kondiva ~ 2015-01-22 22:25:21

Moim zdaniem, nie ma nic gorszego niż usłyszeć, że zostało się zdradzonym, ale właściwie to NIKT ważny, taki tam wypadek- przypadek, nic do niego /niej nie czułam, pijany/a byłem/am zresztą. Najgorsze to się dowiedzieć, że zostało się zdradzonym z byle kim, nikim istotnym ( nawet mi się nie podobał/a, tylko bzykać mi się chciało).Nie przerzucaj swojego poczucia winy na bogu ducha winną drugą połowę, daruj mu te druzgocące wieści, że właśnie jego życie się rozsypało za sprawą kilku drinków. I wcale nie jest to obłuda, czy wyrachowanie. Prawdą jest, że co oczy nie widzą, tego sercu nie żal... Wyciągnij wnioski na przyszłość- jeśli naprawdę źle się z tym czujesz, juz nigdy więcej tego nie powtórzysz.

IVONA ~ 2015-01-24 14:43:35

Do Bolo, to co prawiczku jak Ty żonę zdradzałeś to było dobrze, a jak ona to strasznie Cię to boli, pamiętaj o jednym, tyle samo mężczyzn zdradza co i kobiet

Bolo ~ 2015-01-26 15:49:37

Do IVONA ciągle piszesz o sobie i winą tą obciążasz innych żałosne i nie smaczne to jest.

IVONA ~ 2015-02-16 14:25:32

Nie podniecaj się Bolo i nie używaj brzydkich słów jw. tylko spójrz prawdzie w oczy

Niepewny ~ 2015-02-21 05:29:30

Wybaczcie, że ja tak trochę odejdę od tematu zdrady. Otóż mój problem wygląda następująco: Jestem z dziewczyną rok. pierwszy raz kochaliśmy się po ok 2 tygodniach bycia razem, i wtedy mówiła mi że to jej pierwszy raz, aczkolwiek mam podejrzenia iż to nie prawda ;/ mamy dostęp do swoich kont na facebooku i kiedyś z nudów czytałem sobie jej rozmowę z koleżanką.. i tam napisała do niej że "żałuje że zrobiła to na studniówce po pijaku" a wiem że jej były ją olał całkowicie na jej studniówce i zastanawiam się czy przespała się z kimś czy chodziło jej o to że komuś zrobiła loda...

Niepewny ~ 2015-02-21 05:31:34

Bardzo mnie męczy ta sprawa gdyż nie wiem czy mnie zwyczajnie nie okłamała na samym początku naszego związku. zaznaczam że mój pierwszy raz z nią był również "po pijaku"

darek ~ 2015-02-24 16:16:08

To co to był Twój pierwszy seks? Jeśli tak to Cię laska zrobiła na szaro pewnie to wyczuła, trochę alkoholu i była dla Ciebie dziewicą, nic już na to nie poradzisz a moja rada to nie poruszaj tematu, ja tak rozdziewiczyłem przyszłą żonę kolegi, pozwoliła mu na seks po alkoholu i wmówiła że jest to jej pierwszy raz akurat z nim, chodzi dumny jak paw, mnie to śmieszy ale nich tak ma i nie wyprowadzam go z błędu, bo i po co.

andrzej ~ 2015-03-03 15:52:50

Nie chciał bym mieć takich kolegów Judaszy.

darek ~ 2015-03-09 16:12:57

andrzej, a co byś zrobił na moim miejscu? jak ją przeleciałem to nie była jeszcze żoną kolegi.

ars ~ 2015-03-11 13:41:16

moja historia jest jeszcze inna.. dowiedziałam się o zdradzie męża na dzień przed terminem porodu, byłam załamana, on przepraszał, błagał, wydaje mi się , że ze względu na dziecko. Potem po jakimś czasie znalazłam jego smsy do niej, że ją kocha i że wszystko będzie dobrze, byłam w kompletnej rozsypce. Uczynił z najpiękniejszego okresu mojego życia koszmar. Jednak cały czas przepraszał i błagał o wybaczenie, przyrzekł, że już z tym skończył i że mnie i dziecko kocha, chyba mu wierzę bo czuję zmianę w jego zachowaniu oraz widzę żal. Jednak boję się mu zaufać i nie mogę o tym zapomnieć, to jest straszne uczucie. ja jestem z tych co wolą nie żyć w nieświadomości mimo okrucieństwa..

darek ~ 2015-03-12 17:38:45

Na pewno nie jest Ci lekko, szczerze Ci współczuję ale myślę ze powinnaś dać mężowi szanse na to aby udowodnił Ci że Cię kocha, nie postępuj pochopnie, a czas wyleczy rany. Pozdrawiam Cię i życzę powodzenia.

demo ~ 2015-03-20 11:09:29

Ja bym nie wybaczył na samą myśl coś mi się dzieje każda osoba która zdradza jest dla mnie szmatą mój związek trwa15 lat

demo ~ 2015-03-20 11:10:24

Ja bym nie wybaczył na samą myśl coś mi się dzieje każda osoba która zdradza jest dla mnie szmatą mój związek trwa15 lat

BAŚKA 40 ~ 2015-05-14 15:29:07

Nie bądżmy oszołomami, każdy może popełnić błąd, chwila słabości, alkohol, zauroczenie chwilowe, lub nawet zwykła ciekawość seksu z innym partnerem, trudno, stało się ale trzeba żyć dalej, ja wybaczyłam zdradę mężowi chociaż było mi bardzo ciężko to zrobić bo był do tamtej pory moim jedynym partnerem seksualnym.

Tobiasz ~ 2015-05-15 18:20:31

Kobiety piszą; zrobiłam to tylko raz, bo w domu się nudziłam, bo mąż się mną zbytnio nie interesował, a w NIM się zauroczyłam bo on taki piękny, szarmancki, prawił mi komplementy więc się zapomniałam i zdradziłam, ale to był tylko jednorazowy wyskok i bardzo tego żałuję, bo tak naprawdę kocham męża. Niektóre, te bardziej bezwzględne i bezczelne dodają, że ta zdrada wzmocni ich związek. Natomiast te, u których sprawa się rypła i mąż się dowiedział, są zdziwione, że mąż, pomimo ich solennej obietnicy poprawy, nadal się na nie śmie dąsać Co za obłuda!!! Ciekawe czy gdyby zamiast się zauroczyć zagapiły by się i wlazły pod tramwaj albo ciężarówkę, czy wtedy żądałyby zmartwychwstania??? Czy zauroczenie, czy zagapienie, konsekwencje swoich nieprzemyślanych postępków trzeba ponosić. Jeśli chodzi o wybaczenie, to uważam, że powinno się wybaczyć i to wcale nie po to, aby nasz oprawca czuł się lepiej, lecz dla naszego psychicznego i fizycznego zdrowia bowiem tłamszenie w sobie złości, mściwości i złorzeczenia komuś źle wpływa na nasze zdrowie, a nasz niewierny partner nie musi o tym wybaczeniu wcale wiedzieć, bowiem wybaczyć możemy jej (jemu) we własnym wnętrzu. Ważne, aby uwolnić się od negatywnych emocji z ta zdradą związanych i zdradę potraktować tak jak śmierć partnera, bo jest to w istocie jego śmierć, tamtej osoby, która kochaliśmy, na której nam zależało już nie ma, więc co za tym idzie jesteśmy również zwolnieni z przysięgi małżeńskiej, co nie oznacza, że możemy się łajdaczyć, lecz to, że mamy prawo ułożyć sobie życie na nowo. Z uwago na moje życiowe doświadczenie (jestem emerytem) posłużę zainteresowanym pewną radą. Otóż parę lat po ślubie moja żona pod wpływem silnego wzburzenia wyznała mi, że zdradziła mnie z facetem, którego znała przed ślubem, pod wpływem silnego stresu, ale i młodego wieku oraz braku doświadczenia przeszedłem nad sprawą do porządku dziennego i do dziś żona nie dała mi najmniejszego powodu aby wątpić w jej ponowną wierność, zarówno przed zdrada jak i po bardzo dbała o nasze dzieci i o mnie, po wielu wielu latach jesteśmy postrzegani jako wzorowe małżeństwo. Niemniej teraz kiedy mam więcej czasu, kiedy analizuje moje całe życie stwierdzam, że gdyby moje życie cofnęło się do tamtych lat, a ja miałbym świadomość tego co przeżyłem wolałbym zaryzykować życie z kimś innym, z kimś kto nie jest dla mnie skażony.

XYZ ~ 2015-06-09 12:10:45

Powiedz mu, on pewnie też by sobie coś bzyknął na boku. I niech to zrobi. Zoabaczysz co to znaczy być zdradzonym. Na jego miejscu na TWOICH OCZACH spotykałbym się z innymi ;) Szmata SZMATĄ pozostanie. Na wieki wieków AMEN.

Gość ~ 2015-06-29 17:35:22

No porada pani specjalistki "bezcenna".A co będzie jak kolega powie mężowi o tej przyjemności?A może koleżanka z pracy?albo przyjaciółka, której się biedna zdradzająca wyżaliła?Jeżeli nie powie mężowi i nie przepracują tej zdrady,na zawsze stanie im to na drodze do pełnego szczęścia i zaufania.Ona zawsze będzie się bała, że jakoś się wyda, a on wyczuje, że coś jest nie tak z jej strony, to początek końca.Trzeba być naprawdę wyrafinowanym żeby przejść nad tym do porządku dziennego.Kto i czego uczy na studiach naszych psychologów,dają takie rady, że tylko zwątpić można.Mnie osobiście po zdradzie męża psycholog dała radę następującą - a nie ma pani kogoś z kim mogłaby nawiązać romans? Taka była odpowiedź p.psycholog na moje pytanie, jak ratować nasze małżeństwo.Podobna rada jest tutaj.ŻENADA.

hmmm ~ 2015-07-08 17:52:20

Od takich zakłamanych "elspertów" uchowaj nas panie...

realista ~ 2015-12-07 18:47:07

"Witaj Meduzo! Zdrada zdradzie nierówna. Wprawdzie szczerość i zaufanie w związku to wartości bezcenne, jednak czasem, wybierając mniejsze zło, lepiej pewne sprawy przemilczeć na zawsze!" :P Super, Meduzo, wiecej takich wyjazdow integracyjnych. "Zdrada zdradzie nierówna!!!" Taaaaa, fajne porady. Nie dolaczy do tego jeszcze Magda Czerwińska ktora poradzi ze to tylko wzmocni zwiazek :P

Maniek ~ 2015-12-22 11:23:23

Mierzi mnie "ekspert", który mówi "skłam" dla dobra twojego, czy też związku. Nie ma czegoś takiego, kłamstwo jest zawsze dla dobra tego, który je artykułuje. Droga pani Doroto, dlaczego doradza pani kłamstwo jako wyjście? Żeby autorka uratowała swoją skórę? A gdzie miejsce dla męża? On nie ma prawa do prawdy? Nie ma prawa do podjęcia decyzji? Nie ma prawa do swojego życia? Fałsz, kłamstwo i obłuda - oto doradztwo eksperta. Żałosne. Nie dziwię się, że jest tyle tragedii na świecie skoro ludzie słuchają takich porad. Zapamiętajcie główną zasadę - kłamstwo rodzi kolejne kłamstwo, a nasze życie zaczyna wyglądać jak slalom pomiędzy kolejnymi kłamstwami. Piszecie "nie mów bo zniszczysz związek", ale on już został zniszczony! Zawsze kiedy się będziesz kochać z mężem będziesz myśleć o kochanku, będziesz kochać się z mężem, żeby mu zadość uczynić, itd. itd. Czy to jest zdrowe? To chore, ale ma dać korzyści tylko jednej stronie, tej osobie, która zdradziła. Dlaczego? Skoro z kochankiem było tak dobrze to dlaczego do niego nie odejdzie??? MATERIALIZM. Bo patrzy i zawsze patrzyła na męża przez pryzmat własnych korzyści. Osoba, która prawdziwie kocha NIGDY nie zdradzi. Na tym polega miłość. W tym przypadku nie ma miłości jest tylko lęk "bo jak powiem to on odejdzie i kto będzie sponsorował moje zachcianki, kto będzie tolerował moje fochy" itd. A WSZYSCY NA FORUM SKUPIAJĄ SIĘ NA TYM JAK URATOWAĆ "BIEDNĄ" DZIEWCZYNKĘ! A GDZIE MIEJSCE DLA MĘŻA, JEGO MIŁOŚCI, UCZUĆ, WIERNOŚCI, HONORU, DUMY? CZYŻ NIE MA PRAWA DO PRAWDY? ON JAKO JEDYNY MA PRAWO BYĆ OSKARŻYCIELEM, OBROŃCĄ, ŁAWNIKIEM I SĘDZIĄ W TEJ SPRAWIE - ON JEDYNY. "I POZNACIE PRAWDĘ, A PRAWDA WAS WYSWOBODZI".

Taka jest prawda ~ 2016-01-04 04:33:27

Zrobilas to raz zrobisz to nastepnym razem jak bedzie okazja, taka juz jestes kobieta bez zasad

Mała ~ 2016-01-26 11:01:18

Nie rozumiem Mańka ale może dlatego że jestem kobieta.Kobietą która zdradziła,ma poczucie winy ale...Mój przypadek jest skomplikowany, wiem wiem powiesicie mnie za to...mąz kocha zona nie ,mąż osacza żonę swoją miłością żoną się męczy, mają dzieci i dla żony one są najważniejsze. Zona zdradziła nie z chęci wyżycia się seksualnie ale spotkała kogoś kto jest b.do niej podobny kto również mota się w życiu ale poczucie obowiązku nie pozwala na zmianę życia.l co straszne,nie? Tylko dlaczego mamy odmawiać sobie w życiu trochę szczęścia? Przecież ono tak krótko trwa!

Adam ~ 2016-01-30 20:38:43

Niestety, kobiety mają bardzo dużą łatwość tłumaczenia swoich zdrad. A to mąż nie dba o nią, a to za dużo pracuje, a to.... . Najlepiej chciały by mieć dwóch albo trzech. Jeden aby pracował na jej utrzymanie a pozostałych do rozrywek. A wiem to wszystko z autopsji.

KITI ~ 2016-02-24 13:15:40

Nie upraszczaj sprawy ADAM, ja popieram ''MAŁĄ'' i też czasem zdradzam męża, nie dlatego że jest beznadziejny ale dlatego że nie pozwala mi normalnie żyć, ciągle podejrzewa o niestworzone rzeczy, tel. kontroluje na bieżąco, z każdego wyjścia, z każdej rozmowy z kimś innym muszę się tłumaczyć i to popycha mnie do zdrady, niech ma to o co mnie ciągle posądza.

IZKA... ~ 2016-10-06 12:12:17

''Mała'' i ;;KITI'' jestem z Wami, ja też zdradzam męża, po wielu latach małżeństwa w wierności, po tych latach podejrzeń o zdradę, ciągłe kontrole z kim i o czym rozmawiam, każdy facet to mój kochanek, a pracuje w dużej firmie i trudno jest unikać ludzi, zdradziłam, nie raz i nie dwa, nie żałuję tego, robię to nadal z wielką rozkoszą, niech ma to czego chciał.

lena ~ 2016-10-12 12:20:56

Mała, Kiti, Izka - nareszcie głos prawdziwego życia. Tym zgorszonym powiem jedno - mężatka nie zdradza z "ogórkiem" czy "marchewką" po drugiej stronie jest konkretna świadoma osoba. Mam za sobą jednorazowy skok w bok z żonatym mężczyzną (dwoje dorosłych ludzi podjęło decyzję bez alkoholu). Jedno wiem na pewno, mój mąż i jego żona nigdy się o "tym" nie dowiedzą.

TEN ~ 2016-11-23 21:58:29

Zdrada jest złem. Tak ale czy na pewno? Mojej żony nigdy nie pociągało do seksu. Po urodzeniu dziecka było jeszcze gorzej. Mnie się chciało codziennie a jej chyba raz na miesiąc. Bardzo ją kochałem. Rozmowy , różne zabiegi wizyty u lekarza nie dawały rezultatu. Miałem ją rzucić. Wybrałem zdrady. Żeby się nie wiązać zmieniałem partnerki często. W końcu się wydało. Zrobiła mi na złość to samo. Wiedziałem że ją to boli i powiedziałem że dobrze że mi to zrobiła bo na własnej skórze mogła sprawdzić jak to człowieka boli. Coś się w niej przełamało. Wybaczyliśmy sobie wszystko i o dziwo nasze współżycie zaczęło się układać. Jesteśmy ze sobą już 38 lat i nadal ją kocham

bazyli ~ 2016-11-29 22:40:56

Kochać się bez miłości, to zwykłe pi....lenie. Wystarczy wam trawnik jak psom.

dud ~ 2016-12-20 16:34:56

Koniecznie powiedz mężowi , sprawisz mu szaloną radość .

lucas ~ 2016-12-30 17:08:26

do TEN~ widać, że masz taki sam problem jak inni, którzy usprawiedliwiają niewinne flirty, kłamstwa, a w końcu kurestwo. Ten problem nazywa się "syndromem bycia pępkiem świata", a w jego pogłębieniu najczęściej pomaga spokój spowodowany stabilnością finansową i względnym brakiem problemów. Podstawowe pytanie. Kto kazał Ci się ożenić z tą kobietą, że uznałeś że nie jest nic warta i ją zdradziłeś. Ja nie wyobrażam sobie nawet głupiego dla niektórych pocałunku z osobą którą nie uważam za wyjątkową. A co dopiero mówić o czymkolwiek więcej. Co do rozwiązania to gratuluję. Jesteście modelowym przykładem, na to że jak idiota zrobi skurwysynstwo, a ten komu to zrobi nie okaże się mądrzejszy i nie wysle go do diabla tylko postanowi mu dorównać w głupocie, to zostaną oboje skurwysynami, Czytaj. dla tych co mają podobne doświadczenia : Przykładnym małżeństwem. Teraz czeka was nowa era. Zarezerwowana tylko dla tych co "nie boją się żyć". Będziecie żyć w fikcji miłości i zdradzać się czyt. kochać wszystkich na których będziecie mieli chęć. Może nawet wpadniecie na pomysł, że odkryliście nowe i pełniejsze znaczenie przykazania miłości bliźniego. Niesamowite.

ZAkochany mąż ~ 2017-01-11 20:18:27

Ja też mam romans. Laska jest niesamowita robimy wszystko... dosłownie. Z******ty seks analny, a potem podaję do buzi żonie. Oczywiście boję się żoniedo tego przyznać, no ale żonka świetnie ciągnie. Najbardziej podnieca mnie jak nie umyję k***ska a żonka o tym nie wie i go ssie

oldboy ~ 2017-11-15 23:33:43

Masz co chciałeś,

wymeczony ~ 2017-11-26 12:23:33

dowiedziałem się o zdradzie przypadkiem 7 lat wstecz w sms zona pisala do niego: dlaczego wciąż milczy i się nie odzywa. zapytałem ja o to glupi nic nie podejrzewając czulem się w związku jak dziecko w blogim cieplym bezpiecznym luzeczku smiejac się i tulac do jej piersi. odpowiedziala klamiac , szukając nowych kłamstw ,dalej nie pamiętam wypadkow może sobie dopowiadam zmieniam je na gorsze,lepsze może marze wymyslam nie wiem pierwsze miesiące były tragiczne a swiat przez następne 7 lat wygląda jak ciagly meczacy sen w którym wszyscy wiedza prucz mnie nie wiem czy moje dziecko jest moje i boje się sprawdzić bo je kocham a drugiej straty nie przezyje nie daje rady ciagle meczace sny ciagle dreczace myśli ale te sny się nie koncza nie potrafie zapomnieć nie potrafie myslec ciagle ja kocham martwię się ze jezeli bog istnieje to co wtedy?przeciez to grzech smiertelny a ja nie chce być w drugim zyciu sam chociaż jej nie ufam ale trwam .inaczej kocham jak bity pies ze lzami w oczach nic nie rozumiem. co do pytania to lepiej powiedzieć i wyrwac go z bezpiecznego głupiego przeświadczenia ze kochasz go tak jak on ciebie .powiedz mu niech teraz patrzy na ciebie jak cierpiące zranione szczenie a ty zzuć z siebie ten krzyz i zyj tak jakby nic się nie stało i nigdy nie stanie więcej. przypomnij sobie te chwile jak kiedyś patrzyliście sobie w oczy gdy leżeliście przytuleni i ze nigdy już nie spojrzy ci w oczy tak jak wtedy. przepraszam za skladnie ale emocjeeee

antares ~ 2018-01-13 11:15:19

Moja żona zdradziła mnie ze swoim byłym dwa lata po ślubie. był to dla mnie koniec świata wszystko mi się zawaliło . Zostałem dla syna jemu poświęciłem swoją miłość .dziś po czterdziestu latach dalej czuje ból i często żałuje że z nią zostałem. Odejść już nie warto,Nie potrafię zapomnieć. Obraz zdrady ciągle mnie prześladuje.

JOLCIA ~ 2018-07-30 12:31:49

Temat na czasie, są wakacje, wyjazdy i dobra pora na romanse. Tak, mnie po 25 latach też się to przydarzyło. Pominę szczegóły ale powiem, że było warto, poznałam i przeżyłam wspaniałe chwile.

Lideczka ~ 2018-07-30 15:38:42

BRAWO Jolcia, u mnie to świeży temacik, wróciłam z sanatorium w poprzednim tygodniu i nie mogę się odnależć w domu, jestem mężatką od 34 lat i pierwszy raz to zrobiłam z obcymi facetami, mam strasznego moralniaka a szczególnie podczas seksu z mężem, nie wiem jak długo taki stan trwa ale bardzo boję się tego że będę szukała nowych przygód, jeśli ktoś może mi szczerze poradzić co mam dalej robić to będę wdzięczna za szczere rady.

Lion ~ 2018-08-11 17:39:56

cześć,nie będę się wypowiadał na temat,ale mam Lideczka do Ciebie pytanie:dlaczego to zrobiłaś? i czy było Ci dobrze z tymi panami?

Lion ~ 2018-08-11 19:00:05

co zrobić? przestać jeździć do sanatorium!

Lideczka ~ 2018-09-16 08:58:19

Tak, było mi z nimi bardzo dobrze, nigdy z mężem tego nie miałam, a zrobiłam to z ciekawości, czas robi swoje, nie mam już moralniaka, ani wyrzutów sumienia z tego powodu, po prostu było warto, a do sanatorium jadę na drugi rok i myślę że to powtórzę. Pozdrawiam Cię Lion.

Daria ~ 2018-09-22 11:47:30

Pozdrawiam Cię Lideczko, miałam podobnie, po powrocie z sanatorium, po tej pierwszej zdradzie każdy stosunek z mężem był dla mnie trudnym przeżyciem, bałam się że wypowiem imię TAMTEGO, ale z biegiem czasu to minęło. Teraz po kilku latach nie mam z tym problemów, po prostu chętnie wspominam ten PIERWSZY skok w bok i korzystam z każdej okazji do powtórki. Pozdrawiam piszących tu.

glupiegadanie ~ 2018-10-08 16:51:47

Tak zdrada zdradzie nierówna, czyli jak przezyjesz jeden orgazm podczas zdrady to słabo jak dwa po kolei to gorzej. Przecież żałosne jest usprawiedliwianie sie ze chwile zapomnienia, wyjazd integracyjny, itp.Skoro nie umiesz utzymac HUCI NA WODZY NIE JEDŻ NA IMPREZĘ I NIE DAWAJ BYLE KOMU

glupiegadanie ~ 2018-10-08 16:51:53

Tak zdrada zdradzie nierówna, czyli jak przezyjesz jeden orgazm podczas zdrady to słabo jak dwa po kolei to gorzej. Przecież żałosne jest usprawiedliwianie sie ze chwile zapomnienia, wyjazd integracyjny, itp.Skoro nie umiesz utzymac HUCI NA WODZY NIE JEDŻ NA IMPREZĘ I NIE DAWAJ BYLE KOMU

dud ~ 2018-10-11 21:39:51

Oczywiście powiedz mężowi że dałas mu po rogach ...Będzie bardzo szczesliwy i dumny że jego żona ma wziecie ..

miro ~ 2018-10-14 23:22:35

Co mi z żalu i przeprosin partnerki jeśli przyniesie HIV, wir.C albo inną niefajną chorobę ? Niewierność to nie kwestia seksu, a poszanowanie zdrowia i życia partnera oraz szacunku do samego siebie. Na marginesie jestem wierny od prawie 30 lat pierwszej partnerce a nawet nie mamy formalnego ślubu więc jak widać to kwestia umysłu a nie czynników, praw czy zasad.

Dodaj swój komentarz

72 komentarzy