Porady naszych Ekspertów

 

netkobiety pytają:

image description

Zdradziłam, ale nie czuję się winna

Wyszłam za mąż bez miłości. W sumie, zazdrościłam koleżankom, że mają już rodziny, była też presja rodziny, żebym w końcu kogoś "złapała" bo zostanę starą panną. W czasie małżeństwa bywały jednak chwilę, że byłam z mężem szczęśliwa. Wiele lat po ślubie poznałam w pracy Macieja. Miłość wybuchła nagle i gwałtownie, nie miałam na to wpływu. Oboje mieliśmy rodziny, więc ukrywaliśmy naszą znajomość i spotkania przez pięć lat. Nikt, nigdy niczego się nie domyślił. A ja w tym czasie była tak szczęśliwa jak nigdy dotąd. W końcu poznałam co znaczy prawdziwa miłość. Oczywiście nie czułam się z tym dobrze, często modliłam się o siłę, aby zerwać z Maćkiem. Ale nie umiałam. Wszystko skończyło się nagle. Maciek zginął nagle w wypadku samochodowym. Minęło pięć kolejnych lat. Przez ten czas dalej żyję z mężem, choć mamy tak mało ze sobą wspólnego. Szkoda jednak ,aby psuć wszystko : mamy dzieci, wnuki. Nie żałuję jednak tego co przeżyłam z Maćkiem, bo były to najpiękniejsze chwile w całym moim życiu. Nikt też na tym nie ucierpiał. Zastanawiam się jednak, czy takie moje podejście i brak poczucia winy świadczy o braku sumienia. Bo ja na prawdę, nie czuję żadnych wyrzutów. Nie zamierzam też mówić o tym mężowi.

Alla,54 lata
Ewa Remesz
image description

Ekspert:

Liczba porad: 8

Ogolna ocena porad:

image description

"I głos sumienia przechodzi mutację"

Ocena artykułu:
  • Obecnie 5.00/5

Ocena: 5.0/5 (1 oceniający)

Przyznam, że  nie bardzo wiem jakiej natury problem Panią nurtuje. Jest Pani osobą dojrzałą, która podejmuje decyzje życiowe według własnego systemu wartości. Nie mnie go oceniać. Pisze Panie, że jej zachowania (bycie w związku pozamałżeńskim) nikogo nie krzywdziło. Być może ta świadomość  stawia kropkę i kończy sprawę. Jeśli jednak tak nie jest to być może dokonuje się w Pani odwieczna walka umysłu z emocjami, pragmatyzmu z uczuciowością.

Przypomina mi się króciutki aforyzm Stanisława Jerzego Leca, autora słynnych „Myśli nieuczesanych”, którego skróty myślowe, dowcipy, kalambury słowne zaskakują do dzisiaj swoją aktualnością, a brzmi on tak: „I głos sumienia przechodzi mutację”

Ewa Remesz
 

Nasze komentarze

Paris ~ 2012-11-20 01:50:40

Brak wyrzutów sumienia po kilkuletniej zdradzie wyraźnie pokazuje, że Autorka listu jest w swoim małżeństwie po prostu nieszczęśliwa. Wiele osób, które zdradzają, czuje się z tym źle, tutaj jednak nie widzimy jakiejkolwiek skruchy świadczącej o tym, że mąż cokolwiek dla tej kobiety znaczy.

beznadzieja ~ 2013-11-12 21:06:29

po co brac slub skoro nie ma miłości?! jakie to jest wytłumaczenie ze presja rodziny...zazdrosc o koleżanki...skoro autorka nie kocha swojego meża i nie jest szczesliwa z nim a do tego doszło do zdrady ...czy nie lepiej sie rozstać...po co życ w kłamstwie i fikcyjnym zwiazku?! nie pojetne jest dla mnie by wiazac sie z kims biorąc ślub bez miłosci...może jestem z innej epoki ...ale moim zdaniem nie ma miłosci nie ma zwiazku!!!

mmmmm ~ 2013-11-15 22:04:45

ja mam podobnie tylko zdradzilam i strasznie zaluje tego co zrobilam a byly partner ktorego zdradzilam i tak naprawde kocham juz nie chce miec ze mna nic wspolnego.jak to naprawic ma ktos jakis pomysl?

doris ~ 2014-09-10 15:39:09

Ja zdradziłam męża chociaż bardzo go kocham i mam wyrzuty sumienia w trakcje naszego związku nie było kolorowo starałam się jak mogłam praca długi nigdy nie robiłam awantur wszystko brałam na swoje barki ale mój mąż zawsze miał jakieś ale moja rodzina zła znajomi zli zaczełam się dusić praca i praca pieniądze i problemy i pojawił się kolega który mnie wysłuchał poradził został moją dobrą duszą i po dwóch latach stało się mąż się dowiedział starałam mu się wytłumaczyć że nie stało się to bez przyczyny pracowało to od dawna brak współżycia rozmów bycia razem nie mamy znajomych wszyscy byli nie tacy nie wiem jak wygląda sylwester wszyscy się bawią a ja pracuje bo mój mąż i tak nie idzie ale go kocham myślałam że jak wyjdziemy z długów staniemy na nogi to będzie lepiej ale nie pracuję za granicą wracam z pracy idę pracować do szefa w polsce i znowu wracam do pracy za granice wysyłam wszystkie pieniądze do domu żeby mąż płacił rachunki proszę o pomoc co mam zrobić nie chcę się rostawać ponieważ mąż zaczoł się zmieniać i myślałam że teraz nam wyjdzie ale on się dowiedział i straszy że sobie coś zrobi i mnie ukara i będę miała go na sumieniu ubliża mi przez internet ja obecnie jestem w pracy to był mój pierwszy raz jak to zrobiłam a jestem 15 lat po ślubie co mam zrobić

JOLA ~ 2015-08-03 09:10:21

Bywa,że mamy jakieś wyobrażenie o człowieku,którego chciałybyśmy spotkać,ale lata biegną a jego nie ma.Wychodzimy za maż za kogoś solidnego,ale bez miłości,mamy dzieci, i pustkę w sercu.I NAGLE SPOTYKAMY TEGO WYŚNIONEGO...jesteśmy szczęśliwi,ale szczęście jest zaprawione goryczą...życie mamy ułożone i nie chcemy tego burzyć dla dobra dzieci i rodziny.PROSTE?PROSTE I TRUDNE....samo życie.... i nie jest to rzadka sytuacja,bo kobiety są odpowiedzialne za rodzinę,nie porzucają tak łatwo ,jak mężczyźni.A pani psycholog niech nie nie będzie taką moralistką...:)Pozdrawiam i rozumiem .

Gerwazy ~ 2016-08-30 22:19:59

Pozaszywajcie sobie swoje śmierdzące pizdy.. Albo praca w burdelu .

aniela ~ 2017-09-12 14:52:49

Ostre słowa Gerwazy... Nawet święci za życia popełniali błędy, grzeszyli. Zdrada boli i albo ratuje związek albo kończy go, bo od dłuższego czasu był martwy. Może spotkała cię kiedyś przykrość ze strony kobiety i stąd twój komentarz, ale nie myśl ogólnie tak o kobietach, bo sam siebie ranisz.

Dodaj swój komentarz

7 komentarzy