Porady naszych Ekspertów

 

netkobiety pytają:

image description

Zdrada żony po wielu latach małżeństwa

Jesteśmy małżeństwem od 14 lat i pierwsze lata naszego małżeństwa były niesamowite. Myślałem, że takie sprawy jak zdrada nas nie dotyczą, że to nie nasza bajka. Kiedy znajomi poruszali ten temat zawsze była to dla mnie jakaś bardzo odległa sprawa. Nie byłem sobie w stanie wyobrazić, że któreś z nas mogłoby zdradzić. Zawsze byliśmy najlepszymi przyjaciółmi. Łączył nas dom, dwójka wspaniałych dzieci. Nasze życie seksualne także było satysfakcjonujące. Po latach wyrzeczeń, dorobiliśmy się już czegoś wspólnie i stać nas na wypad tu czy tam, fajne wakacje, wypad do dobrej restauracji. Myślałem, że jesteśmy szczęściarzami. Niestety rok temu, żona zdradziła mnie z chłopakiem, którego poznała przez znajomych. Zawsze tolerowałem te jej wypady z koleżankami, a to do kina, na zakupy czy do knajpy. Wydawało mi się to normalną koleją rzeczy. Przyznała się kilka dni temu. Twierdzi, że miała wyrzuty sumienia. Twierdzi, że to był tylko ten jeden jedyny raz, że mnie kocha, i że była to największa pomyłka w jej życiu. Wyprowadziłem się z domu do hotelu, aby to wszystko przemyśleć. Ale bardzo mnie to zabolało. Nie wiem czy kocham dalej żonę. Widzę w niej teraz osobę, której nie znałem. Czuję do niej wręcz takie fizyczne obrzydzenie. Szkoda mi przekreślić to wszystko co razem zbudowaliśmy, ale mam poważny problem z zaakceptowaniem tej zdrady. Dla mnie to przekreśla całe nasze życie. Chyba wolałbym nie wiedzieć, że to zrobiła. Czuję jak wszystkie moje dobre emocje i uczucia, które dla niej miałem wyparowały. Czy jest sens budowania dalej związku z kimś kto tak zranił i oszukał ?

Janek, 42 lata
Magda Czerwińska
image description

Ekspert:

Liczba porad: 6

Ogolna ocena porad:

image description

Zdrada jest jak trzęsienie ziemi ...

Ocena artykułu:

Ocena: 0.0/5 (0 oceniających)

Panie Janku,

Eva-Maria i Wolfram Zurhorst, para znanych niemieckich terapeutów, twierdzą, że zdrada jest jak trzęsienie ziemi. Rozpada się na kawałki to, co misternie przez lata budowaliśmy. Odsłaniają się skrywane uczucia i poznajemy prawdę o sobie, partnerze, o naszym związku. W początkowej fazie, po ujawnieniu prawdy, doznajemy szoku, pojawiają się bardzo silne emocje i odczucia. Pan czuje ból, zwątpienie i wręcz fizyczne obrzydzenie. Zrozumiałe jest to, że zaczął Pan widzieć żonę w innym świetle, że czuje się Pan zraniony i oszukany. Decyzja o wyprowadzeniu się do hotelu i czasowa separacja może Panu pomóc uporać się z gwałtownymi uczuciami, związanymi z ujawnieniem prawdy przez żonę, bez narażania siebie, żony, a zwłaszcza dzieci na dodatkowy ból. Może też pomóc odpowiedzieć sobie na pytanie: i co dalej? Czego ja chcę w tej sytuacji? Co mówi zdrada żony o naszym związku i o mnie? Pomocne w odpowiedzi na tego typu pytania może być spotkanie z psychologiem lub terapeutą.

Małżeństwo terapeutów Zurhorst zwraca również uwagę na fakt, iż kryzys może być najlepszym nauczycielem miłości. Pod warunkiem, że nie pogrążymy się w rozpaczy, tylko skorzystamy z szansy na rozwój. A może to być szansa na to, aby inaczej spojrzeć na siebie, na partnera i na swój związek. Może to być również szansa na dokonanie zmian, próba zadbania o siebie, o związek i o wprowadzenie nowej jakości do wspólnego życia. Pisze Pan, Panie Janku, że byliście Państwo szczęściarzami, najlepszymi przyjaciółmi, że Państwa życie seksualne było satysfakcjonujące. Warto w szczerej rozmowie (być może w obecności terapeuty, specjalizującego się w terapii małżeństw) przekonać się, czy żona tak samo ocenia Państwa relację. Być może widzi Państwa zawiązek w nieco innym świetle.

Z Pańskiego listu wnioskuję, iż żonie bardzo zleży na utrzymaniu związku, dręczą ją wyrzuty sumienia i twierdzi, że zdrada była jej największą pomyłką. Postawa żony w połączeniu z tym wszystkim, co Państwa łączy: przyjaźń, satysfakcjonujące pożycie seksualne, udane życie rodzinne i dwójka wspaniałych dzieci są bardzo mocną podstawą, na której można odbudować zaufanie i relację partnerską na nowo.

Proszę spróbować potraktować zdradę żony jako szansę na wzmocnienie relacji, jako moment, w którym może Pan również zatroszczyć się o siebie i wprowadzić nową jakość do Państwa wspólnego życia. Pomocne może być w tym skorzystanie z pomocy specjalisty, zajmującego się terapią par.

Nasze komentarze

Henryk ~ 2012-10-03 20:14:22

Mnie żona też zdradziła. Dowiedziałem się po 10 latach, ale ból ten sam. Niby było to raz tylko, ale kto ją tam wie. Teraz mamy koło 60tki i już nie warto się rozwodzić. Ale ciche dni mamy od tego czasu.

Cherry ~ 2012-11-02 21:07:02

Przyznawanie się do zdrady, zwłaszcza kiedy zdradzający twierdzi, że to nic dla niego nie znaczyło, ale nie pozwalają żyć wyrzuty sumienia, jest jak przerzucanie odpowiedzialności za związek na osobę zdradzoną. Warto zdać sobie sprawę, że w jednej chwili traci się poczucie bezpieczeństwa, zaufanie, to wszystko co przez tyle lat się budowało zostaje jakby zdeptane - tego nie da się zapomnieć. Owszem, można żyć razem, ale nic już nie jest takie samo...

Selena ~ 2013-04-10 11:43:59

Cherry a ja się nie zgadzam do końca z Twoją opinią, bo do błędu też trzeba umieć się przyznać, ona się jednak przyznała. Ilu męszczyzn nie wie że jest zdradzanych, masa. Mnie się wydaje że jednak jej zależy a świadczą o tym choćby wyrzuty sumienia. Owszem zaufanie będzie baaardzo ciężko odbudować ale czy naprawdę nie warto???

Zuch ~ 2013-06-09 22:35:45

Czy nowa formu znowiazku zatem nie powinna byc przyjazn ? chyba tak. Szczegolnie ze slyszy sie wypowiedzi o "masach" facetow bezpojecia o swoich zonach.

remi ~ 2013-11-03 18:52:06

boli.

remi ~ 2013-11-03 18:53:53

boli.

maro ~ 2013-12-01 20:35:09

Dowiedziałem się od szefowej mojej żony o rocznym romansie mojej żony z jej mężem.efekt?natychmiastowe wypowiedzenie z pracy!moja jeszcze żona jest podła,ponieważ ta pani zachorowała

marno ~ 2013-12-09 18:43:16

Witam.W kwietniu mieli byśmy rocznice 25 lat razem. Przed i po ślubie włącznie. Ja dowiedziałem się ,że jest problem 4 miesiące przed 10-tą rocznicą ślubu. Donos, bliskiego bolało i doinformował. To niemożliwe?!!! Jednak... Dociskam żonę i uzyskuje konkrety. Wybór? Dwójka małych dzieci... No ,nie Kocham Ją i Dzieci. TAKI Koniec...? zaczynam walkę i przebaczam.Staram się Nas poskładać. Zbudować zaufanie, lepsze relacje,wzmocnić uczucie i to było najgorszą głupotą w moim życiu.Czułem dalej ,tą oziębłość.Coś jest nie tak. Mija 5 lat, Święta Wielkanocne i sprawdzając pocztę z życzeniami coś mi zaczęło chodzić po głowie. Znajduje program do łamania haseł jednego z komunikatorów. Bingo! Może miała z pół roku przerwy, a resztę czasu to był jakiś chory dramat. W pierwszej chwili kolejny szok i słodkich chwil nie było. Zastanawiam się ,co dalej? Myślę kurcze nadal Kocham Ją ,mamy dwójkę wspaniałych dzieci. Jakieś rozmowy i ustalenia. Budujemy kompromis. Dwa lata jest dobrze i następnie znów się coś psuje. Następuje oziębienie. Wszystkie moje próby i zmiany stanu rzeczy nie mają siły przebicia. Mikołajki, późny wieczór w ten piątek tego roku i znów nowe odkrycie. Kolejny szok i mała wojna przez sobotę i niedziele. Już znalazła swoje miejsce;) , a Ja jestem najszczęśliwszym człowiekiem. Wolnym od jej choroby. Jej aktorska gra pozbawiła mnie umysłu. Ja zakochany i chcący mieć rodzinę. Normalną rodzinę. Ona, to widziała i dobrze się tym i mną bawiła. Jak się okazuje, to byłem jej wygodą materialną. Możliwe i na pewno są kobiety o które warto walczyć. Ja mam pecha i takiej nie miałem. Jeżeli jedna strona Kocha, a druga się tym bawi. Efekt ,już znacie. Pozdrawiam i Powodzenia. Moja ukochana:) WOLNOŚĆ :)

Pawelek ~ 2014-02-11 12:45:35

Zdrada to zdrada. Jeśli żyje się razem przez np. 20 lat to żona bądź mąż jest tak na prawdę najblizszą w życiu osobą. I jeśli ta najblizsza nam osoba zdradza nas to nieważne jaki jest tego powód to z całą pewnością jest to powód aby się rozstać Ja nie mógłbym żyć ze swoją żoną gdybym dowiedział sie o czymś takim. Nie byłbym w stanie zaakceptować jej w takim wydaniu. Nie potrafiłbym jej przytulić, pocałować, a już tym bardziej kochać się. A już na pewno nie mógłbym potraktować tego jako nową szansę na budowanie małżeństwa jak to podaje Pani ekspert. Taka osoba byłaby dla mnie spalona już na zawsze.

DOBRA ~ 2014-02-15 12:54:59

Zdrada to KONIEC !.

Kris ~ 2014-02-16 23:06:30

mam 50 lat za soba 23 lata małżeństwa trudnego od poczatku kochałem i kocham moją żonę o TYM wiedziałem a raczej domyslałem się od ok.18 lat zawsze winę brałem na siebie ciagłe z jej strony kłótnie obyle co UFO czyli latające talerze to standard nauczyłem się z nimi jakos zyć choc kurcze oj bolalo bolało zawsze bałem się ze ten gorzki puchar się kiedyś przeleje no i stało się koszmar nie mam sił już ani na miłość ani na ciągłe wybaczanie rozwód w moim wieku to chyba już bez sensu co robić jak dalej zyć ciekawostką jest jej forma zdrady może dlatego piszę by ktoś może spotkał się z tego typu zdradą a mianowicie żona mnie kocha???????lecz do sexu zawsze szukała innego partnera o mnie mówi ty to masz być lekiem na całe zlo zawsze preferowała szybkie numerki bez pieszczot i zabaw no i ta stara milość co nie rdzewieje to ON też mąż 2 dzieci ale też amator takich numerków 16 lat rozkoszy to jego robota no i kilku przelotnych aczkolwiek znanych panów dramat to co ? to jednak jej milość do mnie troska omnie itd.jak to mam zrozumieć ? niech ktoś odpisze co robić

darek31 poznań ~ 2014-03-06 14:05:44

mnie zona tez zdradzila ale ja jejwybaczylem i na nic te przepraszanie bo sie zakochala w nim a ja ja bardzo kocham jestesmy 8 lat po slubie... wiec jak twoja zona cie zdradzila i cie kocha to masz szczescie nie to co ja wiec wroc do niej ja bym tak zrobil gdybym mial jeszcze szanse

LZW ~ 2014-03-24 14:13:58

Rozwiodłem się w grudniu 2013 roku po 30 latach małżeństwa. Na początku 2013 zauważyłem że się coś dzieje niedobrego z moją żoną. To co odkryłem było dla mnie szokiem, nadal jestem w szoku. 8 lat okłamywania, 8 lat romansu ze starszym od niej facetem. "To tylko przyjaciel" takie dyrdymały mówiła, ja wynająłem detektywa, kosztowało mnie niemała ale cała prawda ujrzała światło dzienne. Teraz po rozwodzie powoli przy pomocy moich najlepszych przyjaciół dochodzę do siebie. Zaczynam powoli drugie życie bez kłamstw, oszustw. Tak, że nie wszystko kończy się katastrofą. Czego wam życzę

jacek placek ~ 2014-08-27 19:15:07

2 tygodnie temu dowiedzialem sie ze zona stuka sie od 7dmiu misiecy z kelnerem gdzie razem pracuja.wypierala sie do konca,wiec ja nagralem.nie miala wyjscia sie nie przyznac.teraz mi wciska ze jej bardzo na mnie zalezy,chodz w nagraniu slyszalem zupelnie cos innego.kazalem jej sie wyprowadzic.teraz zastanawiam sie co mam robic dalej.

Niepewny ~ 2014-09-09 14:37:59

Jesteśmy małżeństwem ponad 10 lat. Moja żona od 2 lat pracuje za granicą. Miesiąc temu żona przyznała się że rok temu miała ochotę mnie zdradzić. Zacząłem w końcu rozumieć jej większe lub mniejsze kłamstwa i wszczynane kłótnie. Twierdzi że tego żałuje ale przez przypadek wyszło że się z kimś nadal spotyka. Jej koleżanki z pracy gdy tylko zacznę ten temat nabierają wody w usta. Każda próba szczerej rozmowy kończy się tylko na przysiędze że nic złego nie robi ale nadal przyłapuję ją na kłamstwach. Już nie wiem co mam myśleć i robić, nie daje mi to spokoju.

barded ~ 2014-09-12 14:12:42

Durni rogacze , baba zdradziła to kopa w dupę i niech idzie do szfagra .

waldek ~ 2014-09-14 23:48:13

zdradziła raz i posmakowała będzie to robić zawsze

aba ~ 2014-09-19 03:15:21

Takie juz są te baby

dodge ~ 2014-10-02 16:20:01

Jesli zdradzila to zrobi to po raz kolejny,minie jakis czas znowu poczuje ze jest ok ,ze udalo sie zazegnac prblem i wskoczy do luzka z kolejnym nowo poznanym znajomym.Tu juz nie ma co naprawiac to jest oczywiste,bedziesz potrafil ja dotknac? majac swiadomosc ze dala innemu ,bedziesz zachodzil w glowe ktory z was lepszy? Zrobila to i juz nie odwolania,plus ze miala jaja zeby sie przyznac,bo wielu zdradzaczy to tchurze i ich nie maja.A teraz poprostu rozstancie sie poszukaj szczescia gdzie indziej jedynie nie trac kontaktu z dziecmi .Ciezeko im bedzie teraz wszystko wyjasnic,ale z drugiej strony zyc dla samych dzieci to tez bez sens,bedziecie z zona jak pies z kotem

grzegorz ~ 2014-10-06 11:39:29

Zdrada boli ale duzo zalezy od tego jakie sa prawdziwe intencje zony skoro mowi i chce poprawy sytuacji. Moze zaluje? Ma to miejsce w moim przypadku. Kiedy sie dowiedzialem, przez 1 miesiac na urlopie glownie pilem, duzo z nia rozmawialem, pytalem o szczegoly, wzmozylem seks miedzy nami i staralem sie wczuc w role tamtego. Taka mam psychike ze bardziej boli mnie niewiedza niz wiedza, ktora i tak boli bo jest pamiec. Poza tym ta sytuacja mi sie przysnila wiec moglem przycisnac zone o powiedzednie mi bo juz wiedzialem tylko nie wiedzialem z kim. Na mysl mi nie przyszlo ze chodzi o mojego brata? Okazalo sie ze wykorzystywal do tego swoja zone, corke i moje dzieci. Trudno to opisac bo potrzeba kilku stron na to. Do tego facet starszy ode mie o 15 lat i w rzeczywistosci nie liczacy sie z nikim i niczym. Posunal sie nawet do tego ze wmowil zonie chorobe, bo czula co robi od lat, tak ze ciagle jest na psychotropoach i od czasu do czasu w szpitalu. Wiemy to tylko dzieki dowodowi w postaci listu do mnie, ktory napisal rok temu, kiedy na moja reakcje na jawna adoracje mojej zony na moich oczach i mojej zony zaproponowal mi sfinansowanie mojego rzekomego potrzebnego leczenia psychiatrycznego. Czlowiek? zupelnie pozbawionych wszelkich skurpulow i moralnosci, ktory rowniez w pewien sposob upodlil drugiego brata, z czego tamtem chyba do dzisiaj nie zdaje sobie sprawy. Po prostu szokujaca rzeczywistosc o ktorej trudno jest zapomniec.

kubuś ~ 2014-10-21 13:57:14

Jesteśmy małżeństwem od 25 lat. Moja żona miesiąc temu w luźnej rozmowie wyznała mi że zdradziła mnie ze swym szefem. Zacząłem drążyć temat wypytywać o szczegóły w końcu dowiedziałem się że podczas trwania nasze go związku regularnie zdradzała mnie ze swoimi znajomymi z pracy. Okazało się że robiła to nagminnie wielokrotnie w samochodzie , parku, lesie, w biurze i pomieszczeniach magazynowych. Twierdzi że tego żałuje i nadal mnie kocha. Jeśli żyje się razem przez 25 lat to żona i dziecko jest najbliższą w naszym życiu osobą. I jeśli ta najbliższa nam osoba zdradza nas to nieważne jaki jest tego powód to z całą pewnością jest to sygnał i powód aby się rozstać. Całe życie poświeciłem naszemu związkowi układało nam się pożycie sexualne i materialne, a tu jak wiadro lodowatej wody spada na moja głowę. Nie można potraktować tego jako nową szansę na budowanie małżeństwa po 25 latach jak to podaje Pani ekspert jest to totalną bzdurą nie wiem w jaki sposób Pani ekspert sobie to wyobraża. To po to się zdradza aby dać sobie jakieś szanse trzeba być świadomym swoich wyskoków tak jak i nie usprawiedliwia nas nie znajomość przepisów prawa w popełnianiu przestępstw i ich skutków. Taka osoba jest spalona już na zawsze. Jeśli zdradza niech nie rani swojego partnera niech stanie się osoba wolna i robi co jej podoba i dusz a zapragnie spełnia swoje pragnienia być wyzwolną. Przyznanie się do zdrady, zwłaszcza kiedy zdradzający twierdzi, że to nic dla niego nie znaczyło, ale ma wyrzuty sumienia, jest to jak przerzucanie odpowiedzialności za to co się stało na osobę zdradzoną Bardzo mnie to boli ze względu na to że nigdy żony nie zdradziłem. Nie wiem czy nadal kocham żonę z tego powodu . Widzę w niej teraz osobę, której nie znałem która okłamywała mnie przez 25 lat naszego związku bawiła się poza moimi plecami czuje się jak rogacz i nie chce się pokazywać w jej obecności, abym nie był pokazywany palcem lub odbierał głupie uśmieszki od jej amantów.. Czuję do niej wręcz takie fizyczne obrzydzenie. Szkoda mi przekreślić to wszystko co razem zbudowaliśmy, ale nie mogę zaakceptować tej zdrady. Dla mnie to przekreśla całe nasze życie. Czuję jak wszystkie moje dobre emocje i uczucia, które dla niej miałem wyparowały pękły jak bańka mydlana. Czy jest sens budowania dalej związku z kimś kto tak zranił i oszukał ?

wiochmen ~ 2014-10-23 02:00:16

Mi mówiła że dla niej seks może nie istnieć, okazało się że tylko ze mną przez 19 lat małżeństwa. Dałem jej wszystko....

jelen ~ 2014-10-31 16:25:58

ja o zdradzie mojej zony dowiedzialem sie 27.10 (przeddzien rocznicy slubu). Po 8 latach zrobila mi taki numer. Gdyby nie nasz syn (7 lat) nie byloby juz naszego zwiazku. Na samym poczatku ustaliliśmy ze ten co zdradza opuszcza dom tak jest ubrany. Po tym wyznaniu ulegly sporym zmianom nasze relacje bo nie mam do niej zadnego zaufania. Czy widze szanse dla nas? Mam mieszane uczucia, wiem ze na bardzo dlugo asa w rekawie i sprobuje do konca naszego zwiazku jej nie zdradzic!! Niech ja to boli

zawiedziony ~ 2014-10-31 22:27:33

Prawdziwa natura kobiety wcześniej (oddają się pierwszemu lepszemu) lub później (zdradzają ) się ukazuje w pełnej krasie. Niby robiły i robią to z miłości do faceta, którego kochają. A ty jeleniu masz dylematy czy zostawić ją, jak przeżyją to dzieci, natomiast ona oddając się innemu nie myślała o przyszłości, o dzieciach jeśli je ma. To jest tak zwana wolność seksualna kobiet. Kiedyś dziwkę nazywano dziwką, a dziś to kobieta wyzwolona, która ma potrzeby. Śmieszy mnie, gdy przeglądam fora i i czytam wypociny jakiejś laski, która pisze, że musiała mieć tylu, a tylu w młodości, a teraz to ona jest do przyłożenia do rany. I argumentuje to tym, że facetom to wolno, a jej to nie !!!!!!!!!! Tylko odpowiedzmy sobie na pytanie, czy facet miałby zaliczone panienki, gdyby taka jak ona nie dała mu? Pewnie nie? Większy szacunek w mojej ocenie ma dziwka stojąca przy drodze niż taka cichodajka. Idąc z panienką w burdelu do łóżka wiesz w co się ładujesz. Natomiast lokując uczucia w cichodajce stajesz się zakładnikiem, bo gdy masz dzieci, stajesz przed dylematem - odejść czy zostać dla dobra dzieci. Odchodzisz - jesteś najgorszym człowiekiem na świecie zostawiłeś biedna kobietę z dziećmi, zostajesz - babka przyprawia ci rogi na całego, oczywiście cały czas tego żałuje. Jednym słowem kobiety same się nie szanują, a oczekują szacunku od faceta. Nie ma kobiet idealnych, a jeśli są to ja na taka nie trafiłem. Dla równowagi dodam, że niektórzy faceci świeci nie są, ale gdyby kobiety nie dawały pierwszemu lepszemu to i to by sie ukróciło.

Tomasz 40lat 18 latzwiązek ~ 2014-11-07 23:45:54

Zawsze kochałem żonę zawsze ją pragnąłem mówiłem jej o swoich potrzebach o sexie ona twierdziła że nie ma potrzeby na częsty sex a teraz dowiedziałem się ze ma kochanka który ją bzykał dla mnie to koniec związku

Hachaha ~ 2014-11-20 01:10:21

Prośba o poradę: Moja żona coś późno wraca ostatnio z pracy. Gdy ją pytam, co tak długo robiła, odpowiada, że musiała dłużej zostać bo mieli zebranie, szkolenie... Gdy pytam, czy przyjechać po nią do pracy, mówi, że wróci taksówką. Tydzień temu wziąłem jej telefon do ręki w celu sprawdzenia godziny a ona rzuciła się z krzykiem, że to jej prywatny telefon, że mojego ona nie rusza itp... Gdy mam ochotę na sex ona kategorycznie odmawia, i wymyśla setki wymówek. Gdy już zasnę, często wychodzi z sypialni i rozmawia z kimś przez telefon albo siedzi na NK. Wczoraj, gdy wyszła z pracy postanowiłem pójść za nią. Aby mnie nie zauważyła, kucnąłem sobie za moją Audi A6, (3.0TDi) i zauważyłem straszny, zapieczony brud na moich alusach. Moje pytanie: czy znacie jakiś dobry środek do czyszczenia felg polerowanych (nie lakierowanych) na bazie kwasu fosforowego?

es567 ~ 2014-11-21 20:59:09

Ha, po 8 latach zostałem zdradzony, pokłóciliśmy się ostro i po 2 miesiącach przerwy w kontaktach poszła w bok. Ale złapałem za rękę, wie że ja wiem. Jak to działa, bo nikt nie pisze. Otóż żołądek, rzygałem i rozwolnienie, nie jadłem kilka dni tylko kawa papierosy koniak. Próbowałem jakieś cukry przyswajać, wafelki itp ale nie wchodziły. Po kilku dniach coś zacząłem jeść, pomalutku wyjdę z tego. Niemożliwy jest POWRÓT, nie mógłbym jej pocałować ani przytulić. Czuję do niej obrzydzenie. Kocham ją ale to się nie da reaktywować. Obrzydzenie.

s11 ~ 2014-11-26 13:27:52

Jedno w tym wszystkim jest pewne czy to było dawno czy dowiadujesz sie teraz jak był to zwiazek oparty na uczuciu to nigdy juz nie bedzie tak samo poprostu patrzysz na partnera pomimo jego największych starań biorąc wszystkie dobre strony zwiazku ze cie skrzywdził a nawet jak już to zrobił to nie zadbał o to żeby to nie wyszło a tłumaczenie a zazwyczaj jest takie że nie miało to znaczenia jest głupota bo ktoś kto naraża swój związek dzieci dla jednej chwili musi sie liczyć z konsekwencjami mówie o zwiazkach dobrych nie moze być tak ze jedna kłótnia słabszy moment to jest wpisane w zwiazek partner rozwiazuje zdradą .Zdrada jak wyjdzie jest najgorsza rzecza bo zaburza funkcjonowanie zwiazku ! okazuje sie że osoby z która żyłeś tak naprawdę nie znasz . A jak do tego dochodzi wyobrżnia ze żona wracała do domu wchodziła do łóżka ty z nia spałeś to może byc nie do przejscia

Tomasz ~ 2014-11-27 21:44:32

Mnie żona też zdradziła po 18 latach kochałem ją nad życie niczego jej nie brakowało zawsze ją adorowałem to co piszecie o winie męża to istne bzdury kobiety są perfidne i potrafią zranić jak nikt wyrafinowane wredne suki głupsze od kurew które mają z tego kasę słuchają pierdół od swoich kolesi w pracy a potem dają im dupy za darmo a jak koleś się znudzi to chcą wrócić do męża ja wiem że jak ktoś jest niewierny to będzie niewierny bo cudzołóstwo mają wyryte w swoich pustych łbach życie z takim moralnym dnem jest wykańczalnią uważam że nie warto a żonka jak szła w długą to liczyła się z tym że to wyjdzie na jaw i że będzie musiała ponieść konsekwencje

vika1975 ~ 2014-12-07 22:31:28

Moja zdradza mnie już 3 raz. Dzisiaj właśnie się dowiedziałem, że nowy nabytek przybywa w wtorek i abym go po przyjacielsku przywiozł. Raz wybaczyłem, zawód został. 2 raz sam nie wiem. .3 raz przegieła. Zniszczyła mi nadzieje na jutro. Zostałem z niczym, no 80 koła bo kredyty na mnie.Okrada dom ze wszystkich pieniedzy, sponsoring. Ciekawe co dalej, musze treraz lokum zdobyć. Zadbac tylko o dziecko. Zacząć życ na nowo...

Edek ~ 2015-03-02 14:25:58

Ją lubię jak żonka bzyka się że swoim kolegą z pracy, mi później lepiej smakuje sex. Cipka nie mydło nie zmydli się starczy dla kolegi i dla mnie.

ratto ~ 2015-03-06 08:53:08

Witam,jestem w podobnej sytuacji ,wszystko wyszło 14.12.2014 po zainstalowaniu spy phone na zony telefonie.Po rozmowie z zona przyznała się ze trwało od września,na poczekaniu wymyśliła jakieś imię(Konrad),ale nie dawało mi to spokoju,przed świętami powiedziała ze to jednak jest ktoś inny i ze wymyśliła tego Konrada,tym razem był to Jacek jej znajomy z pracy nie wiele myśląc wykonałem telefon do niego i po rozmowie i przedstawieniu numeru tel powiedział mi ze to numer prywatny jej dyrektora .Po rozmowie z zona powiedziała ze to on i bała się przyznać do tego,bo nie wiedziała jaka będzie moja reakcja.Zrujnowała mi życie,szkoda mi przekreślać tego związku,ale nie potrafię żyć z taka osoba która tak zraniła i oszukała.

johny ~ 2015-03-13 14:24:32

Witam. Miałem żonę i mam trójkę dzieci dla której gotów byłem zrobić wszystko, a obróciło się to przeciwko mnie. Nie brakowało niczego jeżeli chodzi o kwestie finansowe (mieszkanie, wycieczki dom nad morzem). Znalzłem jej pracę, bo w domu dostawała doła. No i zaczęło się. Wojna o wszystko i na każdym kroku, musiałem zawalać pracę aby dzieci jak wrócą ze szkoły miały co zjeść. Ostatnia zmiana pracy, zaskutkowała tym, że odkryłem że stosunki z kolegą z pracy to nie tylko praca. Oczywiście zaprzeczyła i zarzut że ją inwigiluje. Rozstaliśmy się aby dzieci nie widziały jak kobieta potrafi zniszczyć ojca dzieci. Myślałem, że to wszystko przemysli a byliśmy ze sobą 20 lat i dojdziemy do porozumienia kompromisu. Tydzień po tym jak wyprowadziła się do nowego mieszkania (sam je wyremontowałem) gachu już ją tam pieprzył (dzieci wysłała do matki). Dodam że gachu jest młodszy od niej o 7 lat. Zniszczyła mi życie, twierdziła że seks ze mną jest do niczego. Teraz próbuję ułożyć sobie życie na nowo mimo, że nie jesteśmy jeszcze po rozwodzie. Poznałem nową kobietę, która mnie kocha ale boję się, że po tych przeżyciach nie będę potrafił pokochać jej tak jak na to zasługuje (ma inne zdanie co do seksu ze mną). Co do żony, niby uczucie do niej gdzieś tkwi w sercu, ale ból jest straszny. Żona wyleciała z pracy i jest bezrobotna, a tym co zrobiła spaliła się w środowisku do którego ją wprowadziłem. Zostanie jej kasa w Biedronce. Szkoda mi tylko naszych dzieci bo są jeszcze małe i nie rozumieją sytuacji.

12345 ~ 2015-04-01 20:09:28

NIE MA LITOSCI I WYBACZANIA JAK BABA SIE WYJEBIE

12345 ~ 2015-04-01 20:39:38

mam 33 lata, 10 lat temu spotkalem dziewczyne miala dwoje dzieci,pohodzila z ubogej rodziny a i mi tesz z nieba nie lecialo.nie pila nie jarala typowa kura domowa,rozumialem sie z niom bes sluw,nie nalezala do ksienzniczek,niska przy tuszy, ale jej serce bylo nie samowite,nie zamienil bym jej na nikogo innego,to byla mondra kobieta ,starsza odemnie o 6 lat,i dobra matka.po 10 latah dobrego zycia jak to sie muwi,powinela mi sie noga,i nie bylo mnie 4 miesionce w tym czasie wysylam do domu goscia ktury dlamnie biega po szlugi,nie ma przednih zembuw od hery ,wyglonda jak menel,mjal hodzic po zakupy itd.wyobrascie sobie ze po 4 mies.dzwonie a jej nie ma,uciekla z nim ,zostawila dzieci u siostry i wyszla z domu , poprostu,po 2 miesioncah on uciek z kraju a ona wrucila do dzieci z wygjentom twarzom bo cos na tle nerwowym ,haha,BUG POKARAL.i wyksziwilo ryj,hciala sie zejsc ale nie dalem rady,to bylo 3 lata temu,teras siedzi i placze prosi bo ludzie jom potempili teras jest zapuzno trzeba bylo myslec jak majtki zdejmowala.wychowalem jej dzieci i odalem wszystko,a ona jebie sie z gosciem ktury wyglonda jak bezdomny,o co tu hodzi.dla mnie gosc ktury przygarnie spowrotem takom i da rade zyc to brawa naprawde,ja nie moge

zdrady nie wybaczaj! ~ 2015-04-06 22:23:17

Mam takie przemyślenia poparte własną praktyką i tysiącami prawdziwych relacji różnych zdradzonych ludzi (autentyczne, znalezione na alehistorie pl): 1/ Życie po zdradzie w małżeństwie - NIE DA SIĘ! JUŻ NIE BĘDZIE TAK SAMO! BĘDZIE BÓL, BO ZAPOMNIEĆ SIĘ NIE DA! 2/ Jak sobie poradzić z bólem po zdradzie? IM SZYBCIEJ ZAPOMNISZ, TYM LEPIEJ. ZADBAJ O SIEBIE, NIE ROZTRZĄSAJ PRZESZŁOŚCI! NIE MYŚL O POWROCIE DO KOGOŚ KTO ZDRADZIŁ! 3/ Czy warto wybaczyć zdradę? - NIE WARTO! Tzn. wybaczyć może kiedyś będziesz w stanie, ale zapomnieć się nie da, więc SZYBKA EWAKUACJA Z TAKIEGO ZWIĄZKU! Racjonalna rada dla zdradzonych to... odpuścić, nie walczyć. To nic nie da. Prawie we wszystkich przypadkach zdrady sprawa się powtórzy, gdy znów nadarzy się okazja. On czy ona już weszli na tę drogę i pokazali jaki mają kręgosłup moralny. Wybaczając, okazujesz tylko swoją słabość, co sprowadza na ciebie potem kolejną zdradę. Tak to już jest. Zobacz zresztą tę stronkę... AleHistorie PL - tam się dowiedziałam co zrobić w takiej sytuacji jak mnie facet zdradził, (ale o zdradzających żonach też tam jest! nie jesteśmy święte jak widać! ) ...tam jest dużo artykułów i cała masa wiedzy z "życia wziętej" dlaczego takie historie są często początkiem "powtórek z rozrywki" i należy pogonić osobę zdradzającą raz a dobrze :-(

bolek ~ 2015-04-21 22:09:26

żona zdradziła mnie z gościem z którym była w sanatorium.Minęło pół roku ciężko mi to pszełknąć .Niewiem jak sobie z tym poradzić

gość ~ 2015-04-22 22:09:49

mnie zdradziła 8lat temu mieszkamy razem od tego czsu nawet jej nie dotknołem prawie nie rozmawiamy olałem ją całkowicie widzę jak cierpi

example ~ 2015-05-01 00:44:24

Jeśli żona unika sexu powinna się Wam zapalić się czerwona lampka. Moja odepchnęła mnie kilka lat temu. Co chcesz mówiła, dzieci, praca obowiązki, ile razy byś chciał, to co mam na siłę to robić? Okazało się jednak, że tylko ze mną nie chce, bo od dawna ma kochanka. Poprosiła o szansę. Dałem. Tylko, że to tylko ja chciałem próbować a ona wciąż uciekała, unikała. Zakłamana ... Zdradza mnie od nowa. Koniec. Nie będzie litości i drugiej szansy. Po czasie uważam że zdrada z premedytacją powinna kończyć związek. Definitywnie.

Tobiasz ~ 2015-05-15 18:29:08

Kobiety piszą; zrobiłam to tylko raz, bo w domu się nudziłam, bo mąż się mną zbytnio nie interesował, a w NIM się zauroczyłam bo on taki piękny, szarmancki, prawił mi komplementy więc się zapomniałam i zdradziłam, ale to był tylko jednorazowy wyskok i bardzo tego żałuję, bo tak naprawdę kocham męża. Niektóre, te bardziej bezwzględne i bezczelne dodają, że ta zdrada wzmocni ich związek. Natomiast te, u których sprawa się rypła i mąż się dowiedział, są zdziwione, że mąż, pomimo ich solennej obietnicy poprawy, nadal się na nie śmie dąsać Co za obłuda!!! Ciekawe czy gdyby zamiast się zauroczyć zagapiły by się i wlazły pod tramwaj albo ciężarówkę, czy wtedy żądałyby zmartwychwstania??? Czy zauroczenie, czy zagapienie, konsekwencje swoich nieprzemyślanych postępków trzeba ponosić. Jeśli chodzi o wybaczenie, to uważam, że powinno się wybaczyć i to wcale nie po to, aby nasz oprawca czuł się lepiej, lecz dla naszego psychicznego i fizycznego zdrowia bowiem tłamszenie w sobie złości, mściwości i złorzeczenia komuś źle wpływa na nasze zdrowie, a nasz niewierny partner nie musi o tym wybaczeniu wcale wiedzieć, bowiem wybaczyć możemy jej (jemu) we własnym wnętrzu. Ważne, aby uwolnić się od negatywnych emocji z ta zdradą związanych i zdradę potraktować tak jak śmierć partnera, bo jest to w istocie jego śmierć, tamtej osoby, która kochaliśmy, na której nam zależało już nie ma, więc co za tym idzie jesteśmy również zwolnieni z przysięgi małżeńskiej, co nie oznacza, że możemy się łajdaczyć, lecz to, że mamy prawo ułożyć sobie życie na nowo. Z uwago na moje życiowe doświadczenie (jestem emerytem) posłużę zainteresowanym pewną radą. Otóż parę lat po ślubie moja żona pod wpływem silnego wzburzenia wyznała mi, że zdradziła mnie z facetem, którego znała przed ślubem, pod wpływem silnego stresu, ale i młodego wieku oraz braku doświadczenia przeszedłem nad sprawą do porządku dziennego i do dziś żona nie dała mi najmniejszego powodu aby wątpić w jej ponowną wierność, zarówno przed zdrada jak i po bardzo dbała o nasze dzieci i o mnie, po wielu wielu latach jesteśmy postrzegani jako wzorowe małżeństwo. Niemniej teraz kiedy mam więcej czasu, kiedy analizuje moje całe życie stwierdzam, że gdyby moje życie cofnęło się do tamtych lat, a ja miałbym świadomość tego co przeżyłem wolałbym zaryzykować życie z kimś innym, z kimś kto nie jest dla mnie skażony.

BAŚKA 40 ~ 2015-05-25 11:09:46

Nie można każdej zdrady traktować jako koniec małżeństwa, ja też zdradziłam męża, mąż był moim jedynym partnerem seksualnym a w sanatorium to się zdarzyło, po prostu była impreza, alkohol no i nabrałam ochoty na seks z obcym facetem, było super, nie żałuję tego, wróciłam do domu i jestem wzorową żoną, poznałam smak seksu z innymi facetami i teraz nie mam potrzeby dalszych poszukiwań wrażeń, jestem wierną i kochającą żoną a tego incydentu nie traktuję jako zdradę.

Andrzej ~ 2015-05-25 17:50:12

Czy mąż o tym wie Basiu 40

irenka@gmail.com ~ 2015-06-06 19:18:59

A mnie zdradzil maz. A zeby bylo ciekawiej nie chce odejsc, ale nie dlatego , ze mnie kocha, tylko dlatego,ze ona go juz nie chce. Pobawila sie i jej starczylo...ale po co mi maz co kocha inna... Bo on kocha jâ i to do szalenstwa. A u mnie chce przeczekac az ona go znowu, moze, kiedys zechce. On boi sie byc sam i bo bardzo cierpi...a ja i moje uczucia go nieinteresuja. TAKI to FACET!

rafal ~ 2015-06-11 01:29:45

Mam problem:(jestem po slubie 3lata od 1,5roku zona mnie zdradzala na czacie po tem sex tel i zabawy , co mam zrobic???

jendrzej ~ 2015-06-16 13:30:33

mnie żona zdradziłą po 13 latach małżeństwa. Nie wiem co się stało bo przed ujawnieniem prawdy - powiedziała, że mnie nie kocha ale ma do mnie zaufanie i to coś większego niż miłość po czym 3 dni później przyznała się że ma kogoś i go kocha a do mnie coś tam czuje.Przyznaje było spowodowane faktem, że miałem już ciąg poszlak świadczących o jej zdradzie i powiedziałem, że pójdę i porozmawiam z żoną "Szwagra". To spowodowało, że oboje przyznali się do romansu. Dzisiaj moja psychika jest pokaleczona - mamy dwójkę dzieci, kocham ją ale czuję wstręt i brak zaufania. Szukam porad ale nigdzie nie mogę znaleźć pomocy. Czuję jak się duszę, żona twierdzi że mnie kocha ale ja w to nie wierzę - myślę że nie miała innego wyjścia, czy małżeństwo przetrwa ?

Mariola ~ 2015-07-09 18:45:56

Moj mezczyzna byl w sanatorium w ciechocinku i tam poznal mezatke z ktora nawiazal kontakt seksualny powiedzial mi o tym ale po przyjezdzie do domu janie chcialam z nim rozmawiac bylo mi niesamowicie przykro odeszlam od niego a do tego jeszcze zaczal niesamowicie pic .Romans kwitl ta ...Pani przyjezdzala do niego z centralnej polski obsypywala prezentami oczywiscie jej maz o niczym nie wie .

pawulon ~ 2015-07-29 16:11:41

Zdrada źony boli.Wybaczyłem jej zdrade,bo rodzina jest najwarzniejsza.Mój syn ma problemy emocjonalne.Żonie powiedziałem źe jesli odejdzie ze swą nowa ,miloscia" to bierze odpowiedzialnośc za dzieci (stan psychiczny) Kocham moje dzieci bez graniczni,one ze swoim gachem chcieli je wychowywac.Ja wychodzila po pracy zostawiajac mnie z dziecmi do swojego luja,to myslala o dzieciach? Zapragnela wlasnego szczescia,a co z dziecmi?Pójda ze mna bo matki im nikt nie zastapi.W calej mojej rodzinie i jej uwarzany jesttem za dobrego ojca i meza.Gotuje i sprzatam odbieram dzieci z szkoly,przytulam podaje im posilki.Zona robi kariere js mniej zarabiam.Gdzie jest błag?Nie zaluje daje dzieciom to co mi ojciec nie dał!Dzieci w małzenstwie sa najwarzniejsze a malzonkowie powinni byc ze soba tak by dzieci nie byly skrzywdzeni emocjonslnie.Mama i tata jest tylko jeden.Niedojrzalosc ludzi,dzieci maja dzieci,dlatego wierzcie w Boga i wybaczjcie,po to by wasze dzieci szły w świat przygotowane do zycia.Samobujstwa nastolatkow,dopalacze-problem rodziców?Tak to One sa najwarzniejsze.Karzdy ma swa cierpliwosc na rany i czasami nie wytrzymujeatka Polkatonprzyklad poswiecenia.Faceci coraz czesciej chca dorównac kobiecie w tej kwesti-popieramdziecko wtedy jesy bardziej przywiazane a człowiek który dał miłosc swemu dziecku nie bedzie zalowal.

jurek 72 ~ 2015-08-21 12:47:04

Dlaczego zdradzamy.Bo jest przystojny ladnieubrany pachnacy,mowi czule slowka TYLKO ze ten kochanek gdy przyjdzie po pracy dodomu do zony to tak jak i maz jest zmeczony zaklada kapcie wynosi smieci i inne rzeczy.Podobnie zona-w domu w szlafroku bez makijazu wlosy nieuczesane gary do zmywania dtecko nie nakarmione.Ale na spotkanie z kochankim,wyszykowana jak gwiazda I ten drewszczyk Uniego i Uniej ze zaraz beda jesc zakazany owoc.Jesliby tych dwoje ludzi zylo ze soba na codzien czar by szybko prysl.Przezylem z zona prawie 50 iat wychowalismy 4-e dzieci bylo roznie jak w zyciu ale nie wierze ze kazdego dna nie mozna znalezc czasu na mile slowka, calusy,pieszczoty itd.Co do wybaczania po zdradzie-TO NIGDY wiem z obserwacji ze kto raz zdradzil to wczesniej czy pozniej znow zdradzi Lepij sie rozejsc a jak sa dzieci to i tak mozna je kochac

John Wick ~ 2015-09-06 16:02:21

Ją jestem w podobnej sytuacji. Po 12 latach małżeństwa musiałem zostać na wakacje w domu z powodów zawodowych a żona z 3 dzieci i teściową pojechały daleko nad ciepłe morze. Tam żoną zainteresował się przystojny kelner, który jest takim ciapatym zawodowym ruchaczem, 1 spotkanie na kawie potem 2 i ostre obściskiwanie bez sexu (przenajmniej taka jest wersja).Złapałem ją już w domu na czułych smsach z tym dupkiem. Wszystko się urwało. Bardzo to przecierpiałem. Żona twierdzi, że to największy błąd w jej życiu, że to tylko fizyczne zauroczenie, że ją uwiódł i wplątał w to ten dupek + alkohol, że wszystko naprawi itd. Kocham ją i jej wybaczyłem, nie mógłbym też skrzywdzić dzieci odchodząc,choć wątpię żeby ona mnie naprawdę kochała. Mam nadzieję i chcę wierzyć, że tak. Czy można kogoś kochać i zdradzić jednocześnie??? To pytanie mnie nurtuje. Generalnie żałuję że tylko to tak daleko bo z chęcią bym dupkowi ostro przypier..ił mimo, że jest większy :-) Panowie jeśli możecie to taka moja rada przyp...olcie takiemu SK myślę, że to znacznie pomaga w odzyskaniu ODP. samooceny nawet kosztem procesu sądowego. Pozdrawiam wszystkich rogaczy, czyli co 2 faceta.

delfin ~ 2015-09-07 16:42:05

Witajcie.Proszę o pomoc,żona była na sezonowej pracy gdy wróciła była obca,dzika w oczach,chowała telefon wychodziła dzwonić za róg domu.Oświadczyła mi że zakochała się w chłopaku z Rumuni.Dodatkowo koleżanka która z nią była powiedziała że widziała jak spała przez 4 tygodnie z nim w jednym łóżku ale nie widziała żeby odbył się jakiś akt miłosny.Teraz żona twierdzi że nic się nie stało,nic złego nie robiła.Mam w to uwierzyć czy to już wystarczające dowody zdrady.Pomóżcie

delfin ~ 2015-09-07 16:42:15

Witajcie.Proszę o pomoc,żona była na sezonowej pracy gdy wróciła była obca,dzika w oczach,chowała telefon wychodziła dzwonić za róg domu.Oświadczyła mi że zakochała się w chłopaku z Rumuni.Dodatkowo koleżanka która z nią była powiedziała że widziała jak spała przez 4 tygodnie z nim w jednym łóżku ale nie widziała żeby odbył się jakiś akt miłosny.Teraz żona twierdzi że nic się nie stało,nic złego nie robiła.Mam w to uwierzyć czy to już wystarczające dowody zdrady.Pomóżcie

JWi ~ 2015-09-08 09:24:27

Delfinie logika nakazuje twierdzić, że Twoja żoną Cię zdradziła. Jeśli ją kochasz i masz w sobie tyle sił walcz o nią. Dorwij tego SK i wyrwij mu jaja. Nie pozwól aby jakiś brudas zepsół to na co pracowałeś wiele lat. Jeśli wierzysz w Boga poproś go o pomoc. On zawsze pomaga. Pozdrawiam

Taki jeden... ~ 2015-10-04 13:01:31

Czytam wpisy różnych ludzi na temat przeżytych zdrad ich żon i związane z tym dramaty i emocje. Zastanawiam się, jak byłoby w moim przypadku, gdybym się o czymś takim dowiedział? Z tym, że nasz przypadek byłby nie podobny do niczego, z czym tu się jak na razie spotykam. Jesteśmy starszym małżeństwem, dobrze po 50-tce, nasze sprawy łóżkowe były poprawne, bez jakichś nieporozumień ale i bez szaleństw, można powiedzieć że bardzo umiarkowane. Moja żona nigdy nie była wulkanem namiętności ani demonem seksu. Nawet we wczesnym okresie małżeństwa, nigdy nie było częściej niż raz na tydzień i to tylko jeden "bzyk", o drugim nie mogłem pomarzyć nawet następnego ranka! O jakichś ekstrawagancjach typu "lodzik" nie śmiałem nawet wspominać, (zresztą do dzisiaj nie zaznałem tego "zaszczytu" i już chyba przepadło!). Pogodziłem się z tym w końcu, bo poza tym, to dobra, spokojna, zrównoważona i pracowita kobieta. Nigdy nawet przez myśl mi nie przeszło, żeby szukać jakiegoś uzupełnienia wrażeń "na boku" mimo że okazji po temu by nie zabrakło, ponieważ co najmniej 1/3 czasu naszego małżeństwa, przepracowałem poza miejscem zamieszkania, nie będąc w domu po 2 miesiące i dłużej. I tak mogło być do końca naszych wspólnych dni, gdyby nie moja choroba, następnie konieczność brania sporej ilości leków, które spowodowały, że moje możliwości łóżkowe, spadły niemal do zera! Początkowo podczas naszych coraz to rzadszych igraszek, próbowałem to jakoś rekompensować innymi sposobami, ale ona była temu bardzo niechętna, tak więc od ponad 4 lat daliśmy spokój. Ona twierdzi że nie ma problemu, bo przecież nigdy nie była szczególnie gorąca i mam się głupstwami nie przejmować. Widzę jednak czasem, zwłaszcza jak jesteśmy sami, że jest smutna i przygnębiona, bo chyba co innego, mieć coś na wyciągnięcie ręki (hihi), ale móc sobie pokaprysić i pokazać jaką to się łaskę robi, a co innego mieć może i ochotę bez możliwości jej spełnienia! W związku z tym, pomyślałem sobie, że chyba nie miałbym prawa zbytnio się na nią gniewać, gdyby znalazła sobie kogoś, z kim mogła by sobie czasem zaszaleć. Nawet jej o tym kiedyś delikatnie wspomniałem, ale udała że nie słyszy. Naprawdę nie wiem, jak bym się wtedy czuł, gdyby do tego rzeczywiście doszło, ale mam nadzieję, że świadomość, że JEJ jest czasem dobrze, potrafiła by zniwelować moją zazdrość i upokorzenie. A może bym pomyślał: Szkoda, że się dowiedziałem! Dziwne - nie ? Takiego wpisu chyba się nie spodziewaliście?

Joe Alex ~ 2015-10-09 11:43:36

Poradnik dumnego mężczyzny: „Muszę się uporać sama ze sobą”: Prędzej czy później, na którymś etapie stałego związku, usłyszysz : «Kochanie, muszę z tobą poważnie porozmawiać». Sądząc, że chodzi o comiesięczną poważną rozmowę na temat braku kobiecych ubrań w domu, przestraszysz się umiarkowanie, gdyż bywają w życiu gorsze rzeczy niż bezwstydna zachłanność dyktatorów mody i właścicieli magazynów. Jednak tym razem będzie to właśnie coś gorszego niż tekstylia, biżuteria i wyspy Bahama na urlop. Ona zacznie mówić, że ma okropny kryzys psychiczny, z którym musi się uporać, bo inaczej do reszty zwariuje. Jest znerwicowana, zmęczona, zagubiona, przytłoczona, wykończona, rozbita i pod kreską, nie rozumie samej siebie oraz sensu życia, etc., etc., w związku z czym chce się pozbierać, odnaleźć, dojść do psychicznej równowagi, wyprostować, uporać sama ze sobą, etc., etc. W tym celu, mimo że bardzo cię kocha, pragnie na jakiś czas cię opuścić i pomieszkać gdzieś sama samiuteńka, co pomoże jej odpocząć, przemyśleć wszystko, zregenerować nerwy i wyjść na prostą wiodącą do waszego wspólnego szczęścia. Całe to gadanie o potrzebie chwilowej samotności, dzięki której będzie mogła uładzić się sama ze sobą i podreperować swą psychikę czyli przejść ożywcze autokatharsis, znaczy jedno: ma dość ukradkowego spotykania swego gacha i chce z nim jakiś czas pomieszkać na stałe. Będzie truła swoje pierdoły bardzo długo, bardzo przekonywująco i bardzo szczerze, gdyż bardzo solidnie przygotowała się do tego. Tobie zaś nie wolno przerywać, zadawać pytań, dziwić się, robić min, protestować, perswadować itp. – słuchaj w milczeniu, jak święty na obrazie, gdyż bez względu na to, co powiesz , nie będzie to miało żadnego znaczenia, ona już podjęła decyzję; nie warto robić z siebie durnia. Przyjdzie jednak moment taki, iż twoje zadziwiające milczenie przestraszy ją. Wstrzyma grad sowich słów i popatrzy na ciebie pytającym wzrokiem. Wówczas spokojnie zapytaj: «Kim on jest? », lub: «Jak on się nazywa? », lub: «Czy on też pali camele?», lub cokolwiek w tym rodzaju. Nie dlatego, byś był ciekaw kim on jest lub czy pali te same papierosy, co ty, lecz dlatego, by ona zrozumiała, że ty nie jesteś kretynem. Reakcją będzie atak furii (wówczas zapoznasz się z kompletnym rejestrem swoich wrednych cech i przewin), dalej kaskada nadzwyczajnie rzeczowych zaprzeczeń wobec haniebnego pomówienia, które wysunąłeś, i wreszcie repetycja wykładu pt. «Muszę się uporać sama ze sobą. Ty jednak już tego przed chwilą wysłuchałeś, więc powtórka cię nudzi. Wstajesz bez słowa, narzucasz kurtkę i wychodzisz z domu, biorąc psa na spacer wieczorny, co pozwoli jej zadzwonić do ukochanego, tobie zaś da trochę ciszy, tlenu i głębszego zrozumienia faktu, iż dama tym się rożni od człowieka, że myśli wyłącznie spodem”. Cytat z ksiązki Statek. Autor: Waldemar Łysiak.

Joe Alex ~ 2015-10-09 11:44:59

Kobiety są jak góry. Im mocniej je kochasz - tym większa pewność, że kiedyś strącą cię w przepaść. Serce kobiety ma krótką pamięć. Tę amnezję determinuje biologia, a nie można kląć biologii, podobnie, jak nie można kląć cesarstwa za chuć imperialną. Jedyne cesarstwo, które znają kobiety, to cesarstwo, gdzie penis jest berłem. Zawód nie gra roli. Może być makler, żołnierz, chirurg, ekspedient, hydraulik, złodziej, profesor lub taksówkarz, byle umiał wytworzyć ową magię, co wprawia w wibrację hormony i rozbudza głodne futerkowe zwierzątko, które on nakarmi swoim kutasem tak solidnie, iż rano od słodkiego bólu krocza dziewczyna myli krem do golenia z pastą do zębów. Samotnictwo daje tu mężczyźnie wygodę - chroni przed turbilencjami gry w miłość i multiorgazmowość, nie pozbawiając cię rozkosznej użyteczności dam. Czysty zysk. ("Kielich") Waldemar Łysiak

and ~ 2015-10-14 20:36:46

Zdrady nie da się wybaczyć a tym bardziej zapomnieć . W małżeństwie po zdradzie pojawia się bariera braku zaufania nie do pokonania . Osoba , która zdradziła już do końca życia nie zazna miłości ani szacunku od osób które są świadome jej zdrady . Pomimo tego ,że to ja zostałam zdradzona po dwudziestu kilku latach małżeństwa to bardzo się cieszę , że to nie ja zdradziłam . Świadomość tego , że pogardzano by mną do końca życia tak jak ja pogardzam moim zdrajcą nie byłaby fajna . Dodam tylko , że zdrajca nie chce odejść chociaż go o to proszę , bo ' rodzina i ja jesteśmy dla niego najważniejsi " - co za obłuda .

:))) ~ 2015-10-24 16:30:50

Witam Nie wiem czy się mam śmiać czy płakać. Przeżyłem 20 lat razem z moją ukochaną żoną. Wydaje mi się że teraz jest między nami lepiej niż kiedyś. Ale do brzegu.... Sami wiecie że jak człowiek ze sobą tyle lat na dobre i na złe przeżyje to się jak bure kobyły znamy i jak coś jest nie tak to się zawsze wyczuje. Wydawało mi się że coś ją męczy, co jakiś czas zwłaszcza po seksie płakała i pytała czy ją zdradziłem. Wiecie jak to kobieta w emocjach:) Zapytała czy ja chciałbym wiedzieć jeśli ona by to zrobiła. Powiedziałem że jeśli jej się coś takiego przydarzy to nie chcę o tym wiedzieć i koniec.Całkiem niedawno zupełnie przez przypadek w rozmowie z jej najlepsza przyjaciółką coś mnie tknęło i tak w żartach mówię do niej:" Wiesz, jestem pewien że moja żonka miała kogoś na boku i bardzo chce mi powiedzieć ale się boi że to wszystko zepsuje. Co myślisz?" No i tu przyjaciółeczka robiła się cała czerwona i zaniemówiła choć gaduła straszna jest. W końcu jak złapała oddech to nie patrząc mi w oczy powiedziała:"Ja ci nic nie powiem. Ale wiem że ona cię strasznie kocha i jeśli nawet zrobiła coś głupiego to naprawdę jesteś jedynym facetem w jej życiu. Czasu nie cofniesz wiec nie zepsujcie tego co jest miedzy wami " Aż mi z wrażenia szczęka opadła. Smutno mi się tak strasznie zrobiło, łzy w oczach stanęły i wyszedłem. Nie ma się co mazać nie ja pierwszy i nie ostatni:(( Mam nadzieję że to jakiś naprawdę super zajebisty gość był a nie jakiś burak. Ale i tak jak pomyślę że ją obracał to mnie szlag trafia!!! Razem wiele przeszliśmy dobrego, złego i kocham tą moją 40 letnią dziewczynę:) więc pies trącał ten skok w bok:((( Wydaje mi się że żona jakoś to sobie poukładała i z tym żyje tylko czasem ja to gryzie. I teraz jak się wszystko wysypie to jej się świat zawali, będzie płacz,żal i strach ze ja zostawię. Tylko co teraz: ułatwić jej to i powiedzieć że wiem o rogach ,nadal ja kocham jak wariat i jej nie zostawię czy udawać że o niczym nie wiem i żyć jakby się nic nie stało choć nie wiem czy będę tak umiał. Jakieś pomysły?

arabka ~ 2015-10-30 18:36:30

Zdradziłam w młodości mojego męża. Nigdy się do tego nie przyznałam. Po zdradzie starałam się być dobrą żoną i byliśmy dobrym małżeństwem. Po latach mój mąż zdradził mnie w sanatorium, wracając z podróży opowiedział mi o tym.Byłam zaskoczona ale urazy do niego nie miałam no bo sama to wcześnie zrobiłam. Małżeństwo nasze trwało nadal bez żadnej urazy.

zdaża się ~ 2015-11-01 22:52:20

Olać rogi i żyć jeśli się kogoś kocha. A kto jest idealny? Brak pomocy w domu, niepodanie kubka gorącej herbaty gdy druga połowa ma gorączkę, Zostawienie jej/jego samego ze swoimi problemami podczas gdy samemu leży się na kanapie i nic nie robi- to jest zdrada dnia codziennego. Brak empatii w zawiązku do drugiej osoby to jest najgorsze. A tu faceci zapalają się, że kobieta wydupczyła innego nieudacznika, Wielkie mi co! Weźcie się do roboty i dbajcie o drugą osobę to pobocznego pocieszania nie będzie!

marian ~ 2015-11-16 23:45:45

niestety nie każdy ma tyle siły żeby trwać nadal w takim związku nawet jak bardzo kocha

aPPELBAUM ZYD I MĄDROŚĆ ŻYDA ~ 2015-11-23 12:59:19

Nienawidzę tych podłych komentarzy zwłaszcza psycholożek, które same pewnie zdradzały, a teraz innym proponują WYBACZANIA, PODEJSCIE DO TEGO Z INNEJ STRONY: JAKO CO NAS NIE ZABIJE, TO NAS WZMOCNI, I TYM PODOBNE DYRDYMAŁY/ GLUPOTY. natura kobiet to zdrada, a one chcą mieć ciepłą posadkę domek rodzinkę. KIEDY POZWALASZ SOBIE NA WYBACZENIE TO JUŻ PRZEGRAŁEŚ - STAJESZ SIĘ PODLUDZIEM. Wybaczyć możesz wyłącznie po 10 latach kiedy spotkacie się już jako rozwiedzeni i nie mieszkający ze sobą, pod warunkiem, że zbudujecie jakieś piękniejsze szczęście we własnym życiu. I wtedy też będzie to bolało, bo skoro się nie zapomina to się nie wybacza. Kobiety proponujące wybaczenie zdrady - nie powinny mieć prawa głosu. SAME ZDRADZAJĄ I PODLE DYKTUJĄ INNYM SWOJĄ MODŁĘ, SWOJE POSTĘPOWANIE, SWOJE LICHE WALORY UMYSŁOWE.

Endriu ~ 2015-12-03 23:41:42

Trudno podjąć jakąkolwiek decyzję bo jaka by ona nie była ktoś zawsze na tym ucierpi. Wiem to z własnego doświadczenia. & lat temu po 7 latach małżeństwa moja żona mnie zdradziła. Dowiedziałem się o tym przypadkiem. Chciałem od niej odejść ale mieliśmy dziecko i postanowiłem dać jej jeszcze jedną szansę tym bardziej że zapewniała mnie że to był jej największy błąd którego nigdy nie powtórzy. Jakoś pomału zaczęliśmy żyć normalnie choć nigdy się po tym już nie umiałem pozbierać. Wszystko się już zmieniło. Niedługo po tym zaszła w ciążę i drugie dziecko w pełni odmieniło nasze życie pozwalając choć częściowo zapomnieć o przeszłości. Byłem pewny że na prawdę mnie kocha i nigdy więcej nie zrobiłaby mi tego. Teraz nasze życie się trochę odmieniło. Założyłem firmę i status naszego życia znacznie się podniósł. Myślałem że nic więcej nam do szczęścia nie trzeba bo starałem się dać jej wszystko czego tylko chciała. Niestety znów po 7 latach zdradziłe mnie z tym samym gościem. Najgorsze jest to że robiła to od 4 miesięcy w tak perfidny sposób. Spotykała się z nim w lesie i robili to w samochodzie. Znów zapewnia mnie że to był błąd. Że kocha tylko mnie i nigdy w życiu już mnie nie zdradzi. Ale tym razem wszystko się zmieniło. Mamy dwoje dzieci i dlatego już od pół roku walczę sam ze sobą. Nie chcę być dłużej z nią. Kocham ją bardzo ale mam do niej obrzydzenie po tym jak się zachowała. Że potrafiła mnie tak perfidnie oszukiwać mówiąc mi w oczy ża bardzo mnie kocha i nigdy mnie nie zdradzi. Że jestem dla niej najważniejszy i nie popełni nigdy więcej tego błędu. Zbyt mocno mnie kocha. Mówiła mi to w oczy a pół godziny później była już nim w lesie. Jak można być tak fałszywym? Próbuję podjąć jakąś decyzję ale nie jestem jej do końca pewien. Nie chcę skrzywdzić swoich dzieci odchodząc ale też nie chcę być dłużej z nią. Nie ufam już jej. Jestem pewien że kolejna zdrada to tylko kwestia czasu. I nigdy nie wybaczę jej tego jak się zachowała. Co wy zrobilibyście na moim miejscu?

Endriu ~ 2015-12-04 20:51:53

Trudno podjąć jakąkolwiek decyzję bo jaka by ona nie była ktoś zawsze na tym ucierpi. Wiem to z własnego doświadczenia. & lat temu po 7 latach małżeństwa moja żona mnie zdradziła. Dowiedziałem się o tym przypadkiem. Chciałem od niej odejść ale mieliśmy dziecko i postanowiłem dać jej jeszcze jedną szansę tym bardziej że zapewniała mnie że to był jej największy błąd którego nigdy nie powtórzy. Że boi się że będę teraz chciał się odegrać i też ją zdradzę. Jakoś pomału zaczęliśmy żyć normalnie choć nigdy się po tym już nie umiałem pozbierać i choć miałem i możliwości i okazję nigdy nie odegrałem się za to co mi zrobiła. Zbyt mocno ją kochałem. Wszystko się już zmieniło. Niedługo po tym zaszła w ciążę i drugie dziecko w pełni odmieniło nasze życie pozwalając choć częściowo zapomnieć o przeszłości. Byłem pewny że na prawdę mnie kocha i nigdy więcej nie zrobiłaby mi tego. Teraz nasze życie się trochę odmieniło choć i tak zawsze gdzieś w głowie to się pojawiało. Założyłem firmę i status naszego życia znacznie się podniósł. Myślałem że nic więcej nam do szczęścia nie trzeba bo starałem się dać jej wszystko czego tylko chciała. Niestety znów po 7 latach od poprzedniej zdrady zdradziła mnie z tym samym gościem. Najgorsze jest to że robiła to od 4 miesięcy w tak perfidny sposób. Spotykała się z nim w lesie i robili to w samochodzie który kupułem jej w prezencie. Znów zapewnia mnie że to był błąd. Że kocha tylko mnie i nigdy w życiu już mnie nie zdradzi. Ze czuła się samotna i to dlatego. Ale tym razem wszystko się zmieniło. Mamy dwoje dzieci i dlatego już od pół roku walczę sam ze sobą. Nie chcę być dłużej z nią. Kocham ją bardzo ale mam do niej obrzydzenie po tym jak się zachowała. Że zachowała się jak ostatnia ... dając się tak poniżać idąc do lasu. Że potrafiła mnie tak perfidnie oszukiwać mówiąc mi w oczy ża bardzo mnie kocha i nigdy mnie nie zdradzi. Że jestem dla niej najważniejszy i nie popełni nigdy więcej tego błędu. Zbyt mocno mnie kocha. Że rozumie swój błąd i nigdy by go nie powtórzyła. Mówiła mi to w oczy a pół godziny później była już nim. Jak można być tak fałszywym i tak zakłamanym? Zrozumiałbym to jeszcze gdybym ją zdradzał, chodził z kolegami czy pił ale cały czas poświęcałem na pracy by móc wybudować nam dom i dać jej wszystko. Próbuję podjąć jakąś decyzję ale nie jestem jej do końca pewien. Nie chcę skrzywdzić swoich dzieci odchodząc ale też nie chcę być dłużej z nią. Nie ufam już jej. Jestem pewien że kolejna zdrada to tylko kwestia czasu. Kiedy zostaje sama w domu czy sama wychodzi nie umiem myśleć o niczym innym jak tylko o tym że na pewno właśnie mnie zdradza. Tak się nie da żyć. I nigdy nie wybaczę jej tego jak się zachowała. Że wiedząc iż swoim romansem zniszczy życie swoim dzieciom i zakończy nasze małżeństwo.Wiedziała jak mocno mnie to zrani ale to nie przeszkadzało jej w niczym. Czy ktoś kto zapewnia cię o swojej miłości zrobiłby coś takiego komuś kogo kocha? Nie mogę tego zrozumieć. Czy jest sens brnąć w to dalej? Po co angażować się dalej w tak toksyczny związek i marnować sobie resztę życia tym bardziej że nie czuję się w tym związku dobrze. Stała się dla mnie obcą osobą której tak na prawdę wcale nie znam. Osobą których zawsze się brzydziłem a która okazała się teraz być moją żoną a słowo żona straciło swoje znaczenie. Uważam iż pomimo tego jak mocno nadal ją kocham i że przynajmniej teraz mocno skrzywdzę swoje dzieci powinienem odejść. Zacząć wszystko od nowa z kimś kto będzie warty tego by tak go kochać i doceni to co mogę zaoferować. Co wy zrobilibyście na moim miejscu?

Vicki ~ 2015-12-05 22:25:25

Endriu chłopie odejdź z godnośćią. Z nią nie czeka cię nic dobrego. Znajdż kobietę która na ciebie zasługuje. Jesteś tego wart. Pamiętaj o tym. Ps walcz o swoje dzieci.

Endriu ~ 2015-12-07 09:48:08

Co do godności to już dawno schowałem ją do kieszeni tłumacząc sobie dobrem rodziny. Byłem chyba nawet idiotą bo po tym wszystkim zacząłem jej budować dom i to na prawdę piękny chyba po to by wynagrodzić jej to co mi zrobiła. To trzeba mieć niepokolei w głowie co? Co do reszty myślę dokładnie tak samo że powinienem odejść bo nie warto układać sobie z nią dalej życia. Pytanie tylko jak pozbyć się jej ze swojego serca. Jak o niej zapomnieć. Przeżyłem z nią prawie 20 lat. Mamy dzieci a to jednak mocno zbliża i teraz po tym wszystkim nie wiem już sam czy ją kocham czy bardziej nienawidzę za to wszystko. Z dnia na dzień jest coraz gorzej. Nie chce mi się wracać do domu bo nie mogę już na nią patrzeć za to wszystko co mi zrobiła choć staram się to ukryć w sobie. Cały czas żyę jakby w wirualnym świecie udając że nic się nie stało po to by nie wprowadzać w domu takiej atmosfery jak wtedy kiedy to się wydało. Moje dzieci wtedy badzo to przeżyły i odbija się to w ich psychice do dnia dzisiejszgo. Od małego ja bardziej zajmowałem się dziećmi niż żona. Kąpałem, karmiłem i przewijałem dlatego teraz mają ze mną większą więź niż z nią. Jak więc odejść tak by nie skrzywdzić ich jeszcze bardziej? Jak będą wyglądały dni kiedy nie będzie ich przy mnie? Jak poukładać sobie dzień by o tym wszystkim nie myśleć? Trudno po tak długim czasie zmienić przyzwyczajenia. Że nagle jest cicho w domu. Jesteś sam. Chciałbym zabrać je ze sobą ale czy nie zrobię im w ten sposób krzywdy? I po mimo tego co mi zrobiła nie chciałbym w żaden sposób skrzywdzić jej. Niech ułoży sobie życie tak jak chce. Być może z tym do którego tak bardzo ją ciągnęło. Wiem że nie zapomnę o niej tak szybko i każdy jej widok z nim mocno by mnie zabolał ale tak będzie lepiej i dla niej i dla mnie. Żadne z nas nie będzie dłużej musiało udawać i żyć nieszczęśliwie. Ja też wolę odejść i wtedy układać sobie nowe życie niż robić to jak ona za plecami. Tak jest chyba uczciwiej.

realista ~ 2015-12-07 18:39:59

Nie no klawa porada. Typowe dla "terapeutow". Niech facet zachodzi w glowe i wini sam siebie (tak by bylo najlepiej :)). A juz ostatni akapit tej porady powalil mnie na ziemie: "Proszę spróbować potraktować zdradę żony jako szansę na wzmocnienie relacji, jako moment, w którym może Pan również zatroszczyć się o siebie i wprowadzić nową jakość do Państwa wspólnego życia. Pomocne może być w tym skorzystanie z pomocy specjalisty, zajmującego się terapią par." No to moze Pan Janek powinien skoczyc sobie na bok aby jego malzonka tez spojzala na ten zwiazek jako " szansę na wzmocnienie relacji" :P Terapeuci to tylko pitola... PS: "w tym skorzystanie z pomocy specjalisty, zajmującego się terapią par" - terapeuci tez musza zarobic :P

arek ~ 2015-12-14 10:14:14

witam mam ten sam problem co wy ,podejrzewam ze zona mnie zdradza .zrobila sie dziwna wymysla historyjki o separacji .juz nie mam sil z tym walczyc nadodatek dzieciaczki przezywaja to prosze was o pomoc

drogowskaz ~ 2015-12-24 21:59:42

Ja też to przechodziłem.... nie widziałem jak szukać, ale znalazłem taką stronke alehistorie pl i tam wszystko jest jak na tacy... i trauma trwała ponad rok, bo wywaliłem laske z życia.... ale się otrząsnąłem szybko...tam na tej stronce ludzie opisują co zrobili po wykryciu zdrady i jak to się dalej potoczyło, jakie miało konsekwencje w ich późniejszym życiu, kurcze... dobrze to wiedzieć, zanim podejmie się jakąś decyzję), ale o tym za chwilę... Nie chciałem o zdradzie i rozwodzie z nikim gadać, ani z rodziną, ani z koleżkami (by mnie wyśmiali za plecami i by zaraz wszytko wypaplali swoim babom jak tanią sensację.) Do księdza też nie miałem zamiaru iść, a tym bardziej do psychiatry.... Więc zacząłem sam szukać jak sobie pomóc. I wpadłem na te stronke i książki, czy poradniki,,, nie wiem jak to nazwać – w każdym razie oparte o prawdziwe historie realnych ludzi, którzy przeżyli kiedyś zdradę albo rozwód i doskonale wiedzą, jak (dla własnego dobra) należy się "zachować" i co robić w takiej sytuacji, żeby nie popełnić ich błędów, które popełnili działając w afekcie i traumie. Jak ktoś chce to znajdzie w sieci. Wpiszcie >> alehistorie pl zdrada << (albo rozwód) to pewnie wyskoczy w wynikach. Jak zobaczyłem, jakie makabryczne historie ze zdradą w tle inni przeżyli i się podnieśli - szybko doszedłem do siebie. Po prostu zobaczyłem jako kontrast o wiele większe tragedie innych facetów i przy tym moje rozstanie okazało się takie "zwykłe". I niezwłocznie przestałem się nad sobą użalać. Dziś jestem szczęśliwym ponownym mężem i mam o wiele lepszą i ładniejszą... i młodszą!!! i życie odzyskałem!!!. Aż się boję pomyśleć, co by wynikło z mojej depresji, gdybym nie przerwał tego błędnego koła...

leonidas68 ~ 2016-01-02 18:49:55

hentnie z kimś porozmawiam na ten temat pszykre gdy żona niepracuie kilkanaśćie lat dwuika dzieći i zaczyna okradać własnom rodzine i myśli o sobie i zdrady kontakty z inymi nawet pottafiła zarażić kłyćinami wyczyśćiła oszczendnośći i hce zośtać sama z dziećmi i mieć facetuw z doskoku szok iei mieszkanie i to ja muśiałem po czaśie wyprowadzić śie hentnie porozmawiam 660370685 Grzegorz

ola ~ 2016-01-04 02:21:38

Ode mnie odszedł po 4 latach. Na pożegnanie powiedział jedynie że jestem wspaniałą kobietą, ale nie możemy być razem. Ale ja nie wyobrazałam sobie życie bez niego. Powiedziałam sobie ze albo on albo żaden. Próbowałam wszystkiego, aż natrafiłam na stronę z rytuałami urok-milosny.pl. Nie zastanawiałam się długo i zamówiłam rytuał na jego powrót. Czekałam, aż w końcu odezwał się do mnie że nie może beze mnie żyć i musimy być razem. To najszczęśliwszy dzień w moim życiu.

roki ~ 2016-01-10 11:26:36

A ja bym podupczyl twoja zoncie tez jej sie nalezy

alika ~ 2016-01-20 01:16:02

Czytam , czytam i aż mnie skręca , mam wrażenie że dla ludzi nic innego się nie liczy tylko d,,,, Jak ktoś zdradzi po 12,15,20 latach to naprawdę wina leży po obu stronach. Czy nikomu nie przeszkadzali partnerzy, partnerki przed ślubem? Czy tylko dla tych 4 liter warto przekreślić kupe lat, dzieci i wszystko co było dobre- Ja uważam że warto walczyć a jak się na to patrzy to od nas zależy, Jestem osobą która już od paru lat nie wspólżyje ze względów zdrowotnych i mimo że wiem że partner miał romans krótkotrwały to zawalczyłam o nas , przeżyliśmy jeszcze potem 27 lat naprawdę szczęśliwi, dlaczego ludzie się nie rozwodzą ze złodziejami , pijakami awanturnikami? Zacznijcie traktować sex jako dodatek do małżeństwa a zrozumiecie że jest dużo innych wartości, W innych kulturach maą po kilka żon i co nie są szczęśliwi? To tylko nasze myśli i bardziej zdradzasz jak siedzisz i jesteś obojętny,obojętna- znudzona-y życiem .

czytelnik ~ 2016-01-28 14:11:00

ja jakbym sie dowiedział o zdradzie żony najpierw dorwałbvym kolesia co to moja zone zwędził uprał go ndo nieprzytomności a zonie wybił wszystkie zęby na tym by sie skończyło Żona ma czuć że ma faceta w zyciu i w łóżku a nie ciote albo wersja łagodniejsza powiedziałbym wszystko w całej rodzinie i wygonił z domu wziął rozwód jak raz zdradziła to nigdy nie przestanie tak już jest

kornelia ~ 2016-02-01 11:34:06

przemysl to na spokojnie przyznala sie to znaczy ze zrozumiala jest uczciwa wobec ciebie.ja znalazlam sie w kole klamstwa i oszukania muj maz sie wypieral a prawda byla inna przezylam koszmar tego nieda sie opowiedziec .patrzyl mi w oczy i klamal dla wygody dla dzieci doszlo do tego ze dzieci go olaly i jeszcze niechce sie wyprowadzic mieszka z nami bo teraz kochanka niema miejsca dla niego to dopiero zycie ; zastanuw sie dobrze nadtym jesli twoje serce jest w stanie zyc z tym to daj szanse ale nierub tego dla dzieci dla wygody bo to zniszczy ci zycie wypali cie od srodka powoli nie morzesz pozwolic nato ze bedziesz zyl w ciaglym niepokoju z tego co napisales durze znaczenie ma jedno slowo u was w zwiazku uczciwosc odczekaj troche ? ;

Maniek ~ 2016-03-03 19:56:40

Żona pojechała do koleżanki się odstresować , kontakt był prawie zerowy,pomyślałem że musi odpocząć, po powrocie żadnego opowiadania kto to itp.no i lampka się zapaliła zacząłem wszystkiego i znalazłem telefon i się rypło że była u gacha i się bzykała a niedługo miała do niego odejść w tajemnicy, później wydało się że wcześniej miała już kilka romansów ale wirtualnych tylko prawdopodobnie, jestem w rozsypce bo po ponad roku nie widzę żeby chciała coś naprawić a kocham ją bardzo a ona zapewnia tylko że chce żeby było dobrze a po prostu tylko mieszkamy razem i zero czułości sex jak z lalką, wiem że rozsądek mówi dość ale serce kocha.

Maniek ~ 2016-03-03 20:07:28

Dodam że szła w zaparte do końca i wszystko wiem z podbierania że wiem to czy tamto i wtedy coś udawało się wyciągnąć, czy to ma jakiś sens bo zapewnia że już tak nie zrobi nigdy?

Anty ~ 2016-03-04 17:49:59

Ja miałem szczęście, że przyłapałem była ( narzeczoną ). Akurat zapomniałem dokumentów do biura na spotkanie. Gościa pognałem, ale buta dostał i to solidnie. A ja: Jak wrócę ma Cię tu nie być, "Klucz złamałaś i wszystko pogrzebałaś". Poświęcam się pracy i rozwijaniem firmy. Nieźle wkurzony chodziłem, ale na szczęście potrafię się opanować. I tak od 2 lat sam, bez rodzinki, zero świąt. Tylko praca się dla mnie liczy. Ale wypady na pikniki firmowe, grille, browarek jest. :D I dla tego nigdy nie założę rodziny przez taką zdradę przekreśliłęm ten rozdział, bo po co się pchać z deszczu pod rymnę. :P

Alicja345 ~ 2016-03-10 15:30:08

Nie wiem dlaczego ludzie zdradzają z taką łatwością. To okropne, nie mają praktycznie żadnych zahamowań. Sama padłam ofiarą zdrady i wiem, jak trudno jest się pozbierać po takim wydarzeniu. Świat rozpadł mi się na małe kawałki, szczególnie, że musiałam uciec się do podstępu, aby swojego chłopaka na tej zdradzie przyłapać. Długopis z wbudowaną kamerką załatwił sprawę gospy.pl/mini-kamery/dlugopisy-szpiegowskie/dlugopis-dvr-720-gold/. Ja układam sobie życie na nowo, a on niech żałuje, że stracił taką wspaniałą kobietę. Właśnie takiego podejścia życzę Wam wspaniałe Kobiety! :)

Tikk ~ 2016-03-30 20:40:18

Mnie żona tez w rogi waliła

aro36 ~ 2016-03-31 07:32:32

witam czytam to co piszecie to masakra mialem podobna sytuacje tylko jej maz dowiedzial sie po 8 miesiacach i co zrobil nic pozniej o jej 3 wyskokach ze mna i co zrobil nic i mysli ze to koniec a to dalej trwa to sie tyczy tych co pisza zostawie zone to powiem tak moja zona jak sie dowiedziala to miedzy nami sie skonczylo zmierzam do tego ze kobiety maja wiecej odwagi niz goscie a wybacza tylko bog czlowiek nigdy i jak slysze o wybaczeniu to bzdura

paul! ~ 2016-06-19 17:49:51

Ok wiem to boli! Ale wydaje mi sie że chłopie weź sie w garść! i pokaż teraz że jesteś facet , że nie liczy sie ile masz siły ani pieniedzy zarabiasz ale czy masz siłe by przemyślec to wszystko , czy dajesz żonie tyle ile powinneś? a może wydaje ci sie że tak jest ? moze ona ma fantazje erotyczne i potrzebyy ? a nie tylko seks klasyczny! a Może ty masz tez potrzeby? z takimi rzeczami trzeba wyjść śmiało na przeciw bo to może stać sie stzrłem w dziesiątke! Żona jest tylko jedna Ta pierwsza Później to wypełnianie pustki!

karolka!!! ~ 2016-06-20 21:06:48

witam?moj maz zdradzil mnie 13lat po slubie a 16lat bylismy razem.Znalazl mlodsza o 12 lat sobie dziolche,najgorsze ze wogole nie zaluje,brak jakiej j kolwiek skruchy!!!w dodatku odchodzi i wybiera ja?ja z dwojka dzieci na lodzie?rodzina ktora stworzylismy bez znaczenia,na jednej szali postawil rodzine na drugiej ja?co wybral wiadomo???przyznal sie sam ze ma romans 3 miesiace i ze zakochal sie a mnie nie ma nic do powiedzenia:(bol przeogromny

anga ~ 2016-06-21 15:23:05

Witam, ja mam problem inny, moj syn dowiedzial sie ze jest zdradzany, przez rok jego zona mila kochanka, ja przez ten czas bylam wrogiem nastawiala przeciwko mnie mojego syna, a kiedy syn doawiedzial sie ze jest zdradzany to najpierw ja wywalil z domu a potem obrocil sie przeciwko, kiedy maja ciche dni kazdo z nich przychodzi do mnie i sie wyzalaja i jestem najlepsza mamuska, mowie wtedy sami sie zeniliscie sami sie rozwodzcie, kiedy sie pogodza a mi zal pozostaje do synowej syn jest zly i odwraca sie odemnie powiedzialam dosc dosc dosc niech sami sie mecza, moze jestem egositka ale sama wiem jak boli zdrada bo tez juz moj byly maz mnie zdradzil, i nie chce zyc tym wszystkim po nocach od 4 miesiecy nie spie, zdrowie mi siada, zdrada to najgorsza cholera swiata

jagoda ~ 2016-06-25 18:51:46

No właśnie zdrada!!!!! Jak w związku jest miłość i zrozumie to niema zdrad, ale jak coś zaczyna się psuć to wtedy szuka się tego w innej osobie.

jagoda ~ 2016-06-25 18:52:12

No właśnie zdrada!!!!! Jak w związku jest miłość i zrozumie to niema zdrad, ale jak coś zaczyna się psuć to wtedy szuka się tego w innej osobie.

SZAKIRA ~ 2016-06-26 18:34:52

Zdrada? Co za pytanie jak jest miłość to nie ma zdrad. Ja mam męża o 13 lat starszego i nie wiem czy byłam w stanie zdradzić go???? Chociaż miałam okazję nie raz i o wiele młodszym ale na swój sposób go kocham i nie jestem w stanie mu tego zrobić.

Ilona ~ 2016-06-26 20:57:26

Opowiem wam historię z swojego życia. A więc byłam w sanatorium i poznałam faceta, no i zaczęło się spacery wyjście na piwo zwieżenia. No i......... Coś zaiskrzyło,...... Potem....... Roztanie łzy...... Napisał mi pożegnalny list który przeczytałam w powrotnej drodze..... Powiem popłakałam się jak nastolatka.... No i problemy On nie mógł sobie poradzić z emocjami żona nabrała podejrzeń.... No i zaczęło się!!!!!!! Dorwała mój telefon zaczęła do mnie dzwonić mój mąż też nabrał podejrzeń ale mimo to uratował mi dupe. Tak że jeżeli jesteście w związku nie szukajcie przygud nie warto. Ja do tej pory nie mogę się z tego otrząsnąć bo nadal go kocham

jagoda ~ 2016-07-01 15:42:41

Karolka pisze do Ciebie szczególnie, kobieto nie przejmuj się. Wiadome każda zdrada boli przedewszystkim jak jeszcze są dzieci do wychowania. Ale daję głowę że wróci do Ciebie na kolanach, bo skoro znalazł sobie kobiete o 12 lat młodszą, to ona go nie będzie długo trzymać. Wykopie go po pierwszych oznakach starości. Ona będzie jeszcze młoda a On stary grzbiet. A wiem co mówię bo mam męża 13 lat starszego. Tylko myślę że Ty wtedy powiesz NIE . Pozdrawiam

LOIC ~ 2016-09-19 13:50:00

Mam 15 letnią córkę i 21 lat związku z jej matką a moją żoną i właśnie dziś zawalił się mój świat. Przyznała się że mnie zdradza.NIE WIEM JAK JA TO PRZEJDĘ.

mała ~ 2016-11-22 09:57:15

cześć wszystkim... czytam i czytam te Wasze wypowiedzi i zastanawiam się nad jednym,od wieków nurtującym pytaniem. Dlaczego facetom wolno a kobieta od razu "do piekła"?

Sisi ~ 2016-12-08 12:07:38

Nic nie dzieje się bez przyczyny. Nie kocha się drugiej osoby jeśli się ją zdradza. Ja nigdy w życiu nie wybaczę zdrady . Dla mnie zdrada to koniec. Koniec związku, koniec miłości , koniec wszystkiego.!!!!

Pięknotka ~ 2016-12-08 12:14:34

Zdradziłam męża. Nie żałuję wcale. Mój mąż jest wredny , fałszywy ,nieuczciwy , kłamczuch , okradł mnie i dzieci , hazardzista. Mam faceta o 13 lat młodszego , ciacho , kocham go a on mnie , jest chemia , magia, szacunek . Teraz czuję się szczęśliwa, spełniona , kochana. Te maślane oczy mojego młodego partnera to powód by odejść od chama , despoty. Odeszłam i jestem w końcu szczęśliwa. Nie żałuję nawet chwili spędzonej w ramionach i u boku młodego. Minął już rok a ja z młodym dalej . Dalej sielanka ,namiętność , miłość i naprawdę warto było zdradzić , zaryzykować - aby być z kimś kogo się kocha , dla kogo warto żyć.

john rambo ~ 2016-12-18 19:20:04

Ja raz wybaczyłem, i było chwile spokoju niby dobrze i za parę lat jakaś kłótnia , i za parę miesięcy już nowy i jak tu można ufać takiej osobie???? Człowiek kochał i dostał w zamian....

strażnik teksasu ~ 2017-01-17 12:17:03

Ja również doświadczyłem tego bólu. Pracowałem za granicą i zarabiałem na domek a moja żonka dobrze się bawiła.Nie mam zamiary jej wybaczać bo przez nią cały czas mam deprechę.Odciołem ją od pieniędzy, czestych wypadów na urlopy, a jeśli już to wiąze ją finansowo z kosztami.Mamy dzieci więc zasuwa w robocie jak beduin i chyba nie ma czasu na nic innego chyba.A ja nie mam sił życ i pracować.Cóż takie życie ale już sie nie nabiore drugi raz.

mirek ~ 2017-01-18 15:47:58

moja zona po 5latach malrzeństwa zaproponowala mi zdrade co wy nato ?

ubot ~ 2017-01-19 11:52:02

rozwiń watek ,bo jest ciekawy.

Stokrotka ~ 2017-03-05 00:07:09

A oto moja historia. Mając 20 lat wyszłam za mąż za mojego obecnego męża.Urodziłam cudownego syna i żyliśmy sobie szczęśliwe ciesząc się każdym dniem.Mieliśmy dużo przyjaciół , były imprezki nieraz alkohol no i stało się. Zdradziłam męża dwa lata po ślubie czego zawsze żałowałam,żałuje i do końca życia będę żałowała.Była zdrada i była ciąża i przerażenie,rozpacz i szok nie do opisania. Mąż nie będąc świadomy zdrady cieszył się bardzo że będziemy mieli drugie dziecko a ja w nocy wyłam do poduszki bo dotarło do mnie jak bardzo go skrzywdziłam. Urodziłam drugiego syna i pokochaliśmy go całym sercem.Mąż kochał mnie synów uwielbiał i tak sobie żyliśmy szczęśliwie. No ale jak to w małżeństwie po 20 latach pojawił się mały kryzys. Były kłótnie aż pewnego razu padło o jedno słowo za dużo i ...... wydało.Dla mojego męża był to szok straszny wręcz nie mógł uwierzyć że coś takiego się stało a ja siebie nienawidziłam za to co zrobiłam.Był płacz,rozpacz , depresja dłuuugie rozmowy i wiele nieprzespanych nocy. Było ciężko ,bardzo ciężko tym bardziej że nigdy nie poruszaliśmy tego tematu w obecności naszych już prawie dorosłych synów. Mąż mi przebaczył,dał drugą szansę i powoli powoli odbudowaliśmy do siebie zaufanie.W tym roku będziemy obchodzić już 30 rocznicę ślubu.Kochamy się bardzo,wyjeżdżamy na weekendy,wczasy wychodzimy do kina,na kolację mamy wspaniałych przyjaciół i czujemy że te wszystkie problemy jeszcze bardziej zbliżyły nas do siebie,że mimo tych zawirowań chcemy być razem bo bardzo się kochamy. Pamiętajcie kochani, że dla paru chwil przyjemności NIE WARTO!!! stracić miłości i zaufania osoby którą się kocha.Pozdrawiam.

zawiedziony ~ 2017-03-18 22:17:40

Nie sądziłem że tylu mężów zostało oszukanych i zdradzonych, na ogół uważa się że to przede wszystkim mężczyźni zdradzają . Niestety kobiety dzisiaj pragną być wyzwolone ( może to wpływ tych durnych reklam , sam już nie wiem ). Ja też jak inni byłem cholernie zakochany w mojej żonie, oddałbym wszystko co mam żeby cofnąć czas i wymazać ten koszmar który obecnie mnie toczy . Człowiek sądzi że to tylko innych dotyka , ale jego nie trafi , a tu masz - nóż prosto w serce . Ty próbujesz być wyrozumiały po 17 latach wspólnego życia , mówisz jej - wybaczam ci, bo nadal Ciebie bardzo kocham , spróbuję z tym się jakoś pogodzić, może z czasem zapomnę , spróbujmy od nowa budować szczęście i zaufanie . I co ??? Słyszysz odpowiedź - daj mi żyć , spierda.... Tak , takie dzisiaj mamy kobiety !!! Czy warto się w nich tak mocno zakochiwać ? czy warto o nie walczyć ? Mam duże wątpliwości . Może epoka romantycznej miłości już dawno uleciała , nastał czas ,, fizycznego dymania " , nastała era wolnych strzelców - ogierów z fajfusami , gotowych i czyhających za rogiem na wasze żony ,, znudzone codziennością i spragnione chorej rozkoszy ".

Stan ~ 2017-03-20 13:02:41

22lata małżeństwa , praktycznie w rocznicę prezent , odkryłem zdradę najbliższej mi osoby. Szok , szał niedowierzanie , płakała, przepraszała , tłumaczyła że to trwało tylko trzy miesiące i że do niczego oprócz pocałunków nie doszło , że smsowali i tylko trzy razy się spotkali porozmawiać. Po kilku dniach doszedłem do wniosku że przebaczenie bo bardzo kocham swoją żonę i spróbuję podkładkach do kupu nasze malzenstwo,atu nagle niespodzianka. Żona oświadczyła że myśli o tamtym , zaczęła wyciągać brudy z przeszłości , że ją źle traktowałem,że nic do mnie nie czuję i że zostaje że względu na dzieci. Zaznaczę że tamten jak tylko wyszło wszystko na jaw zerwał z nią kontakt.Mieszkamy razem ,śpimy w jednym łóżku ,rozmawiamy lecz jak obcy ludzie , gdy próbuję się zbliżyć odtraca mnie twierdząc że narazie nic do mnie nie czuję i że potrzeba czasu.Nie wiem co mam robić,kocham a zarazem cierpię,czy jest sens pracować nad takim związkiem,czy czas to zakończyć. Pomóżcie mi prosze podjąć decyzję,bo sam już nie ogarniam. Ps.przepraszam za błędy pisze z telefonu i nadodatek wzburzony .

Madrala ~ 2017-03-21 16:16:42

~mała//Dlaczego facetom wolno a kobieta od razu "do piekła"?// To jest wynik ewolucji. Kobieta pójdzie w bok i zajdzie w ciążę z kochankiem, to mąż musi długo i ciężko pracować na utrzymanie nieswojego potomstwa zamiast na swojego (gdyby kobieta była wierna). Kobieta niezależnie od tego z kim ma dziecko, i tak i tak opiekuje się swoim potomstwem. Dla kobiety ważniejsza jest stabilizacja materialna i emocjonalna (mąż musi przynosić do domu pieniądze i nie może jej zostawić na rzecz innej kobiety i jej dzieci). Zwróć uwagę, że same kobiety chętniej wybaczają zdradę niż mężczyźni, więc możesz mieć pretensje tylko do samych kobiet, że wybaczają swoim partnerom zdradę fizyczną.

Naiwny ~ 2017-03-21 23:15:56

Po ślubie okazało się, że chyba nie była dziewicą.. Nie miałem doświadczenia, współżyłem tylko z jedną kobietą 2 może 3 razy. Moja żona była świadoma tego i opowiedziała mi taką historię: nie miałam błony dziewiczej, ponieważ pewnego razu, gdy byłam u ginekologa kobiety, ona w czasie badania powiedziała: taka piękna dziewczyna i ma już 20 lat, a jeszcze dziewica!? Więc ona (ta ginekolożka) przecięła mi błonę dziewiczą i po problemie, już nie musiałam się wstydzić, że jestem dziewicą.. A najgorsze jest to, że ja w to wszystko uwierzyłem! Horror, facet – inżynier, dziewczyna 8 lat młodsza, bez matury – i taki kit łyknął. Po urodzeniu 2. dziecka, będąc w szoku poporodowym, urządziła mi karczemną awanturę, krzyczała, wzywała mnie wulgarnymi słowami, których ja facet nigdy nie używałem. Wrzeszczała, wyła, że mnie nie kocha i nie pokocha nigdy, ponieważ naprawdę kochała tylko jednego, on jest teraz w wojsku. Uff... Złożyłem to na karb tego szoku porodowego, ale kropla drąży skałę. Ta awantura to był początek serii awantur, zawsze zaczynały się od drobiazgu, a kończyły piekielnymi wrzaskami, że szyby dźwięczały i słychać było w całym bloku i na zewnątrz. W trakcie awantury wieczorami uciekała w osiedle, a ja zostawiałem 2 małych dzieci i za nią. Uciekała biegiem, kiedy ją doganiałem krzyczała i wyzywała mnie od najgorszych, najłagodniejsze wyzwisko było: ty chamie! Kopała i deptała mnie po stopach, a zawsze chodziła w szpilkach. Moja piękna żona (jest blondynką, w typie MM, w szkole miała ksywkę Bardotka) bardzo dba o wygląd, zawsze wystrzałowo ubrana, bujna fryzura, makijaż, manicure, pedicure itp. Z reguły po pół godzinie udawało mi się ją przebłagać i przeprosić – a jakże, że to moja wina i wrócić do domu, bo dzieci same. Kiedy pytałem ją dla kogo tak się stroi, z cichą nadzieją, że może odpowie: dla ciebie – to ZAWSZE odpowiadała, że sama dla siebie, ponieważ lubi. Po jakimś czasie okazało się, że jest w ciąży. Ja nie miałem nic przeciwko następnemu dziecku, ponieważ zawsze prgnąłem dużej rodziny. Jednak żona stanowczo powiedziała: nie! Załatwiła w przychodni wizytę u ginekologa aborcjonisty i pewnego dnia, jak przyszedł termin, powiedziała: Wychodzę, stanąłem w drzwiach i powiedziałem, że jej nie puszczę. Doszło do strasznej szarpaniny, wrzasków i wyzwisk, kopania (szpilki!), dzieci wbiegły do przedpokoju, zaczęły płakać, zasapałem się, błagałem ją, by tego nie robiła – puszczaj! ty taki i owaki! w końcu ustąpiłem! Powiedziałem, że bierze to na swoje sumienie, usłyszałem stek wyzwisk i jak w amoku wybiegła z mieszkania, dzieci płakały, starsza córka spytała, tato, co robisz mamie? Jednak po 2 latach od tamtego wydarzenia przyszło 3. dziecko, po 4 latach małżeństwa. Kiedy najmłodsze dziecko miało 3 lata, w siódmym roku małżeństwa przyszedł taki kryzys, że nie mogłem dać sobie rady. Rozmawiałem nawet z księdzem (moja żona jest przy tym wszystkim bardzo religijna). Powiedział, że to przejdzie, bo to jest typowy kryzys 7 lat małżeństwa. (Cały czas jednak z tyłu głowy mam tę historyjkę o utraceniu cnoty u ginekologa za pomocą skalpela...) Zdecydowałem się porozmawiać z jakimś ginekologiem, ale facetem. Myślałem, że może skoro takie rzeczy się zdarzają w ich kręgu zawodowym, to on coś może na ten temat wiedzieć. Jak to dzisiaj młodzież mówi, kopara mu opadła na ziemię. Panie, puknij się pan w głowę! To jest możliwe, owszem, pod warunkiem, że to nie była ginekolożka, a ginekolog i nie ze skalpelem, tylko ze swoim prywatnym „narzędziem”. Zacząłem drążyć sprawę w domu. Najpierw było, jak w ogóle śmiałeś kogokolwiek pytać!? Po upływie jakiegoś czasu żona powiedziała: Tak, nie byłeś pierwszy! Ale widziały gały, co brały! Poza tym to było przed ślubem i wara tobie od tego. Mówię jej na to, że owszem, zgadza się, ale kiedy cię o to pytałem 7 lat temu, to co mi odpowiedziałaś? Że byłem pierwszy, a cnotę przecięła ci skalpelem pani ginekolog. Odpowiedziała: Daj mi spokój i odpieprz się ode mnie! Jak śmiałeś obcego chłopa pytać o takie rzeczy? Od tej chwili utraciłem resztki zaufania do mojej żony. Jednak ją kochałem mimo wszystko – to trudno pojąć. Dzisiaj myślę, że to był dobry moment, żeby ją zostawić, ale jak? z trójką dzieci? Dobry moment dla mnie, ale co z dziećmi – chociaż dwoje najstarszych, które zapamiętały najwięcej z domowych awantur, mają dzisiaj ogromne problemy psychiczne. Ale to nie koniec... Po 5 latach żona urodziła mi jeszcze 2 dzieci... Po tym wszystkim, po awanturach, podejrzeniach o zdradę, po aborcji, po wulgarnych szyderstwach, że mam niedużego... Psychika kobiety... Dziś, po ponad 41 latach małżeństwa, kiedy żona trochę mniej wrzeszczy, bardziej sumuje swoje małżeństwo, jako 41 lat gehenny, że ją cały czas podejrzewałem, że, jak ona to mówi, była kurwą... Nie wiem, może to rzeczywiście jest psychiczne, może sam też nie jestem całkiem normalny – no bo który zdrowy facet uwierzyłby w bajeczkę przcięcia błony dziewiczej – zabieg kosmetyczny!? – przez ginkolożkę/ginekologa? Józef Mackiewicz powiedział, że nie ma wiernych kobiet, są wymysłem poetów. Tiaaaa...

Naiwny ~ 2017-03-22 07:42:08

Dlaczego właściciel(ka) tego portalu nie moderuje go i pozwala na zamieszczanie prymitywnych zagranicznych ogłoszeń, pisanych albo łamaną angielszczyzną, albo bełkotliwym tłumaczeniem gugla/Google? Autor/autorzy tych krypto-reklam żerują na nieszczęściu uczestników forum, na ludzkiej tragedii. Dlaczego? Kobieto, weź się ogarnij i zablokuj te śmieciowe reklamy!

walery ~ 2017-04-16 17:59:49

A u nas to tak spontanicznie było, zaproszony sąsiad z campingu na wieczornego drinka. Wesoła rozmowa przy kieliszku coraz śmielsze słowa i czyny w formie dotykania komentarzy a to taki biust a tu takie masz naprężone spodnie, łapanie za nie co to tam się pręży Ci tak. Ja wychodzę na chwilę do łazienki i po chwili słyszę pojękiwania i całowanie. Wracając do pokoju widzę jak ma już peniska a zobaczyłem kawał pokaźnego narzędzia przystawionego do malutkiej cipuni żony i próby wejścia. Oniemiałem i bez słowa patrzyłem co to się robi. Po momencie widzę jak ten olbrzym zagłębia się w cipeczce i głośny jęk rozkoszy żony. Trwa ta rozkosz z potężnym jękiem kilka minut, kiedy on głęboko się zanurza i widać że zaczyna sie spuszczać, żona krzyczy już nieco ciszej. Po wyciągnięciu z niej peniska widać jak z rozwartej cipeczki cienką strużką wycieka sperma. No cóż miałem robić, nocną awanturę????????. Obracam to w żart że ależ to Ci zajechał że tak piszczałeś, no myślałem że Ci tą cipunię rozerwie i pochwałą narzędzia. Tego wieczoru zrobili to jeszcze kilka razy, ja patrząc na to spuszczałem się prawie że bez niczego tak byłem podniecony tym widokiem.

niepewny ~ 2017-05-10 21:44:48

Mam taki dylemat. Żona mnie zdradziła i stwierdziła że chce się rozstać. Nie chce o nic walczyć w tym związku poza dziećmi, których mamy dwójkę. W tej chwili przebywa u tego drugiego, co powinienem zrobić. Jak walczyć lub dać sobie nadzieję na zmianę. Mam z nim iść w rywalizację o nią?

zdradzony81 ~ 2017-06-01 13:05:41

Zona chce sprobowac sexu z innym co robic

filozof ~ 2017-07-04 11:11:59

słowo "zdrada" wzbudza w nas głębokie emocje doznanej krzywdy. Związek to nie tylko dorabianie się , aby spełnić oczekiwania rodziny, znajomych, kolegów z pracy , otoczenia. Zapominamy, że związek jest dla nas samych, że dom to przystań. Mołzonek to podpora w problemach dnia codziennego. To nie przedmioty, awanse i prestiż budują nasze życie. Cementem jest zrozumienie , wysłuchanie, szacunek , pomoc i motywowanie współmałzonka, dodawanie mu skrzydeł.. Nasze pretensje ile to daliśmy , ile pracowaliśmy, ile było obiadów , ile wyjazdów zagranicznych są niczym innym jak kupowaniem, transakcją,która wcale nie musi być udana. wiadomość, że partner odszedł do innej osoby wcale nie świadczy , że zdradził. To druga strona zdradziła , wszystkie obietnicze były tylko iluzją a transakcje się nie udały. Zeby odejść po piećdziesiatce do innej osoby to jest niezwykle odważny krok . Przyzwyczajamy się z czasem do martwych mentalnie związków i nie chcemy już nic zmieniać na stare lata. Jednak wybory pomiędzy powrotami do zniewawidzonych domostw ( i co z tego, że cichutkich, rozmodlonych, dobrze wyposażonych ) i nową nadzieją na zrozumienie, wysłuchanie może nawet skrawek uczucia są lekarstwem ,aby nie samounicestwić się mentalnie, aby znowu odzyskać podmiotowość.

ombre ~ 2017-08-04 13:52:22

tak czytam i czytam i znajduję potwierdzenie dla faktu, ze kobieta to najgorsze zło jakie spotyka mężczyzna. Kobieta ma być jak matka boska święta nietknięta myślą grzeszną podczas gdy on - boski może wszystko i gdy coś się wyda to po prostu ups. Inne stanowiska to z kolei absolutny koniec związku, miłości, małżeństwa itd. Zastanawiam się jaki staż małżeński posiadają autorzy tych radykalnych porad. Zapewne niewielki, bo jak po 30 latach skończyć związek z najbliższą jak tu ktoś mądrze napisał osobą. I trzecie moje spostrzeżenie, zadziało się, owszem ale wina-przyczyna leży po obu stronach. To nie jest tak, że tylko zdradzający jest winny (poza patologią). Druga osoba coś zaniedbała. Pytanie kluczowe moim zdaniem dla sprawy jest: czy jestem w stanie przyznać się do tego że jestem współwinna/nny? I co myślicie, kto się przyznał z tych biednych zdradzonych cudownych partnerów?

Misia ~ 2017-08-15 17:08:26

Mogę powiedzieć że od lutego do końca kwietnia facet który remontowal mieszkanie notorycznie zdradzał swoją żonę. Jeszcze dwa tygodnie temu gdy umówił się z kochanką na spotkanie intymne to było w porządku. Kochanka wtedy odpowiedziała: uważam że ja również mam uczucia i nie traktuję naszych spotkań jak przygody. Wtedy odpowiedź była taka: proszę nie pisać i nie dzwonić, mam rodzinę którą (przez u otwarte) kocham. Kochanka wtedy odpowiedziała: gdybyś kochał swoją rodzinę to nie zdradził byś żony że mną.

viking ~ 2017-08-30 00:30:44

"Proszę spróbować potraktować zdradę żony jako szansę na wzmocnienie relacji, jako moment, w którym może Pan również zatroszczyć się o siebie i wprowadzić nową jakość do Państwa wspólnego życia." Proszę to powiedzieć prosto w oczy facetowi .

Alexx ~ 2017-09-23 14:53:23

Jeśli ją nadal kochasz - tak.

viking ~ 2017-09-26 20:33:39

Czy po zdradzie można jeszcze kochać ?

ten jedyny ~ 2017-10-03 02:17:02

Co oni wiedzą o życiu.! Zdradza.cię żona nic nie rób. Zapisz się doklubu zdradzonych . Walić żone wpisowe do klubu to dopiero boli.

sebuś ~ 2017-10-19 23:19:38

hej, chętnie opowiem Wam moją historię, nie wiem czy jest ciekawa ale dla mnie to kosmos. mam na imię Sebastian, we wrześniu skończyłem 4 dyszki z żaną poznaliśmy się ponad dwadzieścia lat temu, było wszystko w najlepszym porządku,. pojawiały się plany wspólnego zamieszkania i tak się stało, na początku jak każda młoda para dorabiała się u kogoś ale my byliśmy inni i zaczęliśmy na własną rękę, szło pod górkę ale dawaliśmy radę, później poszerzyliśmy działalność o wynajem nieruchomości. to był szczał w dziesiątkę. zaczęło nam iść, kupiliśmy mieszkanie, pojawiły się zagraniczne wakacje, stać nas było na dobry poziom, ale wszystko co dobre się kończy, ponieważ wszystko szło ok moja kochana żona miała dużo czasu aby bawić się w Internecie, i tam mianowicie powrócił kontakt kolegi ze szkoły podstawowej. oczywiście na samym początku było to nie do wykrycia zwłaszcza że ja bardzo ufałem żonie, jednak kiedy puzzle układały się coraz bardziej wszystko się wydało, moja żona była jedną z nałożnic, zamotana i zmanipulowana, kiedy ja postanowiłem odda moją Żonę temu gościowi= WOJCIECH KACPRZAK ŁÓDŹ on wręcz zarzuca jej prostytucję iż on nie jest jednym a ja powonieniem ustalić ojca mojej córki, w tejn chwili kocham moją żonę i zawsze ją ki=ochałem, nie wiem co robic, jestem dlx ,ojej cóceczki Jagódki

Oszukany123 ~ 2017-11-08 06:33:59

Opowiem wam moją historię byliśmy 11lat małżeństwem mamy dwójkę wspaniałych dzieci przez pierwsze lata bylo super ale po jakimś czasie nic jej sie nie chcialo popadla w depresję trwalo to dość długo bardzo mnie to meczylo ale dowiedzialem sie odniej dlaczego taka jest otóż miała romans ktury trwał trzy lata prowadzila podwójne życie strasznie to przezylem myslalem że sie zabije ale czas leczy rany i jej wybaczylem mielismy wtedy syna i przez to pogodzenie pojawila sie córka nasze drugie dziecko po trzech latach znowu sie odsunela okazuje sie że znowu ma romans ktury trwa już rok z facetem który ma również rodzine i dzieci żona mówi ze go kocha i maja razem zamieszkac zabiera mi dzieci świat mi się zawalił najgorsze jest to że nie umiem bez niej żyć niewiem dlaczego ona to robi dalem jej miłość własny dom wszystko.

oldboy ~ 2017-11-15 21:39:12

Oszukany ogarnij się

Wkurwiony ~ 2017-12-31 03:20:37

"Proszę spróbować potraktować zdradę żony jako szansę na wzmocnienie relacji, jako moment, w którym może Pan również zatroszczyć się o siebie i wprowadzić nową jakość do Państwa wspólnego życia." Coooo??? To są kurwa jakieś kpiny...

viking ~ 2018-01-12 22:05:34

Wkurwiony , też zwróciłem na ten tekst uwagę , paranoja. Takie porady daje ten kto nigdy nie był zdradzony ...

Rex ~ 2018-02-23 10:20:14

Zdradzeni faceci którzy przebaczają żonom zdradę, to skończeni debile!!! Takiej LARWIE nigdy się nie wybacza, ona po pewnym czasie zrobi to samo... znów zdradzi.Motyle w brzuchu pozbawiają je zdrowego rozsądku. ZDRADY SIĘ NIE WYBACZA!!!

dud ~ 2018-04-03 14:13:01

Baby walą Was po rogach durni rogacze a wy frajerzy skamlecie na forach co robić ... Podpowiadam.. Babie nałozyc po mordzie za przyprawione rogi i wy.....ać z domu .. ,, Szfagrowi " powybijać zęby połamać ręce za to ze wlazł z ,,wackiem" nie na swój teren i rozwalił rodzine .... Powiedzieć żonie , ,, szfagra " niech tez ma fajnie .. I pozamiatane .. Bab jest od groma i do obciagania fujary zawszeznajdziesz jakąś szmate .

dud ~ 2018-04-03 14:13:40

Baby walą Was po rogach durni rogacze a wy frajerzy skamlecie na forach co robić ... Podpowiadam.. Babie nałozyc po mordzie za przyprawione rogi i wy.....ać z domu .. ,, Szfagrowi " powybijać zęby połamać ręce za to ze wlazł z ,,wackiem" nie na swój teren i rozwalił rodzine .... Powiedzieć żonie , ,, szfagra " niech tez ma fajnie .. I pozamiatane .. Bab jest od groma i do obciagania fujary zawszeznajdziesz jakąś szmate .

Stary ~ 2018-04-07 14:21:06

Moja stara ma 89 lat pojechała z kółkiem różańcowym do Rzymu i mnie zdradziła z Proboszczem .. W dodatku ruchałą się bez gumy ..Jestem załamany poczułem do zony wstręt i pogoniłem ją w Diabły..Przyszedł do mnie Proboszcz przyniósł Litra żeby prosić mnie o wybaczenie .. Co Wy na to ...?

olvia ~ 2018-04-25 11:26:38

Miłość małżeńska. I nic z nich nie mogę. Wysoki, przystojny, silny facetem. Pracowałem z nim w tej samej firmie. Wyjście z pracowników opuściło kraj, był z żoną. Szukam kobiety. Skręciłem kostkę, pozostawiając wodę, a on złapał mnie. Uczucie nie przekazać. Już rzucił dreszcze. Chciałam, aby zbliżyć się do niego. Czuć jego ręce, usta. Wystarczy się obsesją dla niektórych. Po tym, zwróciłem się do maga Sofia. Wkrótce nie było ciekawe wydarzenie. Igor, jak jego imię, obchodził swoje urodziny w pracy i zaprosił mnie. Po sat, Ihor zaproponował mi przejażdżkę samochodem. Wyszliśmy na miasto i nie poddała się miłosnych uczuć. Wszystko było super. Następnego dnia nie odwrócił się ode mnie, jakby nic nie było. Wręcz przeciwnie, zachowywał się jak człowiek. Dał mi kwiaty. Zaproponował, aby ponownie spotkać. Jestem zadowolony. Nie tak dawno temu, że nie zauważy. Dzięki Sofia za radość bycia z ukochaną osobą. A potem zobaczymy. Poczta -znaharkasofia@yandex.ru Sofia

olvia ~ 2018-04-25 11:26:46

Miłość małżeńska. I nic z nich nie mogę. Wysoki, przystojny, silny facetem. Pracowałem z nim w tej samej firmie. Wyjście z pracowników opuściło kraj, był z żoną. Szukam kobiety. Skręciłem kostkę, pozostawiając wodę, a on złapał mnie. Uczucie nie przekazać. Już rzucił dreszcze. Chciałam, aby zbliżyć się do niego. Czuć jego ręce, usta. Wystarczy się obsesją dla niektórych. Po tym, zwróciłem się do maga Sofia. Wkrótce nie było ciekawe wydarzenie. Igor, jak jego imię, obchodził swoje urodziny w pracy i zaprosił mnie. Po sat, Ihor zaproponował mi przejażdżkę samochodem. Wyszliśmy na miasto i nie poddała się miłosnych uczuć. Wszystko było super. Następnego dnia nie odwrócił się ode mnie, jakby nic nie było. Wręcz przeciwnie, zachowywał się jak człowiek. Dał mi kwiaty. Zaproponował, aby ponownie spotkać. Jestem zadowolony. Nie tak dawno temu, że nie zauważy. Dzięki Sofia za radość bycia z ukochaną osobą. A potem zobaczymy. Poczta -znaharkasofia@yandex.ru Sofia

Icha9 ~ 2018-10-09 21:20:10

Witajcie mam35lat od 15lat mam meza ktory mnie zdradzał od samego poczotku zwiozku mamy 3 dzieci dowiedziałam sie o zdradzeie dopiero rok temu ze moź mnie zdradza od poczotku zwiosku ale nie z kobieto tylko z facetem moj moz lubi sex z kobieto i facetem sam mi to powiedział przyzeka ze skonczył z tym ale ja go sprawdziłam i dalej to robi nie wiem co mam zrobic czy go zostawic czy zyc dalej w zdradach i kłamstwie

dud ~ 2018-10-24 21:58:02

Weź się durniu powieś ... Bo nie masz jaj tylko rogi idioto.

dud ~ 2018-10-24 21:58:19

Weź się durniu powieś ... Bo nie masz jaj tylko rogi idioto.

Kobra ~ 2019-01-08 16:50:43

Trudno to zrozumieć ale Moja żona zrobiła to z pełną premedytacją zaplanowała to tak perfidnie że szkoda słów ja zasuwałem w pracy a ona kurwiła się z kolesiem młodszym od siebie o 30 lat i zapomniała wylogować się facebuka i wpadła teraz myslę jak dziwke zabić i wykończyćtego gówniarza

roman70 ~ 2019-01-12 15:07:52

Widziałem na własne oczy zdradę mjej Żony,odrau nie zareagowałem.po trzech dniach,postnowiłem z tym bólem żyć ponieważ,warunki mnie do tego zmusiły.O dejściu mowy niema.nie miałen gzie się udać.Uważam , że można z tym żyć.W seksie się nic nie zmieniło Kochaś bzykał ją i ja ją bzykałem,wiedziałem kiedy została bzyknięta co potęgowało u mnie sex z żoną .Stwierdziłem,że to nie mydło się nie wymydli.To było30 lat temu i do dziś jes dobrze.nadmieniam że żona wiedziała że ja wiem o zdradzie.Czasem wspominam o tym ale ona nie odzywa się milczy

roman70 ~ 2019-01-12 15:09:28

Widziałem na własne oczy zdradę mjej Żony,odrau nie zareagowałem.po trzech dniach,postnowiłem z tym bólem żyć ponieważ,warunki mnie do tego zmusiły.O dejściu mowy niema.nie miałen gzie się udać.Uważam , że można z tym żyć.W seksie się nic nie zmieniło Kochaś bzykał ją i ja ją bzykałem,wiedziałem kiedy została bzyknięta co potęgowało u mnie sex z żoną .Stwierdziłem,że to nie mydło się nie wymydli.To było30 lat temu i do dziś jes dobrze.nadmieniam że żona wiedziała że ja wiem o zdradzie.Czasem wspominam o tym ale ona nie odzywa się milczy

dud ~ 2019-04-02 22:08:49

Zdrada żony to podróż w jedną strone ...Jest to zhańbienie męża , mąż w środowisku jest niczym , łajnem , któremu własna żona dała po rogach ... Jest zwykłym śmieciem ... w oczach innych męzczyzn... Jedyne wyjście żeby ratowac meski honor , to pogonic babe w Diabły.... Faceci mają bardzo skąplikowaną wyobraznie , jak zacznie ona pracować to wcześniej czy pózniej małżeństwo się rozpadnie ...Przy okazji nałożyć ,,szfagrowi " po mordzie za to że wszedł z butami nie na swój teren ...No i oczywiście dać znac żonie ,,szfagra " , żeby wiedziała i przeżywała to samo co zdradzony mąż ...Jeżeli ta pani będzie z ,,jajami " to pogoni z domu dziada ...No i wtedy zdradza niewiernej żony będzie miała taki wymiar .... I gitara

SAM ~ 2022-05-26 12:32:08

ŻONA RANO KIEDY JESZCZE SPIĘ WYCHODZI BY ZADZWONIĆ, W CIĄGU DNIA WYCHODZI GDY KTOŚ DZWONI, UKRYWA SWOICH ZNAJOMYCH, NIE OPUSZCZA TELEFONU Z OCZU, MA 2 TELEFONY I OBA NRZY SOBIE JESTESMY 34 LATA PO ŚLUBIE I SERCE MI PĘKA Z POWODU JEJ ZACHOWANIA ,ONA NIE WIDZI W TYM NIC TAKIEGO, PRZECIEŻ TYLKO ROZMAWIA, CIĄGŁE KŁUTNIE, O SEKSIIE NIEMA MOWY, TYLKO JAKIEŚ ZARZUTY W MOIM KIERUNKU,,,,, ZDRADZA I TO MNIE ZABIJA, NAWET TERAS ŁZY MI SIĘ WYLEWAJĄ,, POZDRAWIAM

Dodaj swój komentarz

131 komentarzy