Porady naszych Ekspertów

 

netkobiety pytają:

image description

Czy dać nam drugą szansę mimo rozwodu ?

Właśnie się z mężem rozwodzimy. Bezpośrednio na moją decyzję o rozwodzie miały wpływ zdrady męża. Mimo tego, że rozwód w toku sama się zastawiam czy dobrze robimy. Kocham męża , mimo tych ran , które mi zadał i teraz kiedy taki skruszony i dobry jest dla mnie mam wątpliwości czy rozwód to jest to czego chcę. Z drugiej strony, nie przeżyłabym kolejnej zdrady. Jest też mój brak zaufania do niego. Mąż prosi o to abyśmy spróbowali raz jeszcze. Sama nie wiem co zrobić ...

Alina, 50 lat
Dorota Ziółkowska-Maciaszek
image description

Ekspert:

Liczba porad: 7

Ogolna ocena porad:

image description

Daj sobie czas na decyzję ...

Ocena artykułu:

Ocena: 0.0/5 (0 oceniających)

Alino,

domyślam się, że wnosząc pozew rozwodowy nie kierował tobą jedynie impuls wynikający ze zranienia. Teraz, gdy rozwiązanie małżeństwa staje się realne zaczynają Tobą szarpać wątpliwości. Być może dosięga cię lęk przed życiem w pojedynkę…

Znam pary, które mimo szkód jakie zdrada poczyniła w ich związku postanowiły odbudować małżeństwo. Wielu parom to się udaje. Zdrada – oprócz bólu, jaki wywołuje – może być także zalążkiem przemiany w związku. Jak każdy inny kryzys obnaża problemy, które para „chowała pod dywan”. Może być okazją, by małżonkowie zaczęli mówić wprost o swoich uczuciach, potrzebach, rozczarowaniach, oczekiwaniach. Może odświeżyć związek, gdy partnerzy zaczynają się o siebie na nowo starać i dbać. Ale może też związek zniszczyć. Wszystko zależy od tego, na ile obie strony są gotowe i otwarte, by wyciągnąć z tej sytuacji wnioski. I na ile są zdeterminowane, by odbudować zaufanie.

Piszesz, że twój mąż jest obecnie wobec ciebie dobry i skruszony. To za mało! Poczucie winy i lęk przed rozstaniem na długą metę nie owocują zmianą. Ludzie nie zmieniają się pod wpływem takich presji, tylko własnej decyzji, że chcą postępować inaczej. Twój mąż powinien w tej sprawie podjąć bardzo przemyślaną decyzję, że od tej chwili przestaje cię zdradzać i zaczyna inwestować swoją energię w pracę nad waszym małżeństwem. Następnie powinien cię przeprosić i szczerze poprosić o wybaczenie, uznając tym samym, że Cię ranił. To jest punkt startu do pracy nad waszym małżeństwem. Oczekuj tego od niego. W kolejnym kroku warto, byście razem pochylili się nad tym, co w związku trudne – i dla ciebie i dla męża. I czy jest coś, co was ciągle łączy i o co warto zawalczyć. Odbudowanie zaufania to proces, wymaga czasu i podjęcia ryzyka.  

Skoro masz wątpliwości – daj sobie czas na decyzję. Może warto skorzystać z mediacji? Nie musisz się spieszyć. Zawsze zdążysz się rozwieść.

Nasze komentarze

Olinka ~ 2013-03-05 01:53:13

Życie pokazuje, że czasem dopiero widmo utraty kogoś, kto był, jest i - choć go wiele razy raniliśmy - wydawało się, że nadal będzie, powoduje, że zaczynamy dostrzegać jego wartość, a tym samym bać się tej chwili, kiedy rano okaże się, że jesteśmy w domu sami. Jest też takie mądre zdanie - nigdy nie pozwól odejść komuś, na kogo za jakiś czas będziesz patrzeć z zazdrością, gdy układa sobie życie z kimś innym. Co prawda byłabym ostrożna, aby wierzyć w szczerość skruchy, ale kochając wstrzymałabym się ze skreśleniem tego związku i dała mężowi czas próby.

artagnan ~ 2015-07-09 12:13:33

Sorry, ale śmieszy mnie wypowiedź p. Doroty. Szczerość wyznania męża jest ewidentna. Może być podyktowana każdym powodem. To czy on będzie już uwiązany na smyczy, czy będzie jeszcze latał z kwiatka na kwiatek, to dopiero w sferze negocjacji mąż - żona. Pytanie podstawowe.: Czy pani chce być razem z panem, czy mierzi ją fakt tego że mąż ją zdradził. U obojga występuje lęk przed nieznaną sytuacją samotności. Zdrady się zdarzają. Pytanie tylko z jakiego powodu. Czy była to irracjonalna chęć zaliczenia nowej laski, czy też zabrakło ognia w małżeństwie. Na rozwód zawsze jest czas. Jeżeli małżonkowie nie mieli ostrych kłótni, wyzwisk i rękoczynów, a związek trwał w miarę spokojnie. No tylko ten seks okazjonalny. Ale cóż. Niektóre panie uważają ze rozwód to jedyna forma na problem w małżeństwie. A pani doradzająca uważa że mąż musi dać dowód o swojej poprawie. Obietnica to jedno. Udowodniona poprawa to drugie, a trauma i tak pozostanie. TAK WIĘC TA RADA TO BZDET. Autorka musi wiedzieć, czy chce być z mężem pomimo wszystko i na przekór wszystkiemu, czy też chce się rozwieść.

olka ~ 2017-03-31 09:22:04

Witam jestem w związku partnerskim ponad 5 lat oczywiscie poczatek super chyba jak u wszystkich ,potem kłótnie po których ja musiałam zabiegac zebysmy rozmawiali w zgodzie ,jezeli chodzi o rozmowy o zyciu partner ucieka od tych tematów i mowi najlepiej sie rozstac ,po czym mowi ze nikogo na siłę nie bedzie trzymał albo chce z nim byc albo jak chce to mam odejsc wczoraj mi powiedział cytuje,,moze ja sie nie nadaje do zycia we dwoje ,moze jak ty odejdziesz to ja cos zrozumiem ,, i słysze ciągle ze nie jest facetem dla mnie i ze ja jestem nieszczesliwa czego nigdy nie mowiłam co robic prosze o pomoc czuje ze popadam w depresje z nim nie da sie rozmawiac a naprawde zalerzy mi na nim i go kocham pomózcie

Dodaj swój komentarz

3 komentarzy